Wczorajszy post miał być kontekstem do tej krótkiej dyskusji na temat znaczenia “liczby bestii” w Księdze Apokalipsy. Pamiętajcie: mówię o “gematrii” jako sposobie interpretowania słów poprzez rozumienie ich liter jako liczb. Wczoraj próbowałem wyjaśnić symbolikę bestii w Ap 17. Aby uzyskać jak najlepszy sens tego, co mam teraz do powiedzenia, prawdopodobnie pomocne będzie obejrzenie tamtego postu. Nie jest to jednak lektura obowiązkowa i nie będzie jej na egzaminie końcowym.
Cztery rozdziały wcześniej mamy opis innej bestii, która w rzeczywistości wykazuje niezwykłe podobieństwo do tej, która pojawia się w rozdz. 17. Zgodnie z rozdz. 13, ta inna bestia wyłania się z morza i ma dziesięć rogów i wiele głów. Jedna z nich otrzymuje śmiertelną ranę, która następnie zostaje uleczona. Cały świat podąża za tą bestią, która ma władzę od Smoka (tj. Diabła, 12:9). Bestia prowadzi wojnę ze świętymi i podbija ich (13:7). Ma władzę nad wszystkimi narodami ziemi (13:7-8), wyzyskuje ekonomicznie narody świata (13:17) i żąda oddawania im czci (13:15). Autor kończy swój opis tego śmiertelnego wroga Boga ostatecznym znakiem rozpoznawczym, danym dla tych, którzy “mają zrozumienie”. Liczba bestii to 666 (13:18).
Interpretatorzy przez lata proponowali liczne pomysły na wyjaśnienie tej liczby (prawdopodobnie jest ich więcej niż sześćset sześćdziesiąt sześć). Większość z nich starała się wykazać, że bestia pojawiła się w końcu w ich czasach. Rzadko kiedy te interpretacje są oczywiście przedstawiane jako przypuszczenia, ale prawie zawsze z przekonaniem tych, którzy mają “wewnętrzną wiedzę”.
Na przykład od połowy ubiegłego wieku chrześcijańscy kaznodzieje, teleewangeliści i autorzy przez lata sugerowali tak kuszących i różnorodnych kandydatów jak jak Adolf Hitler, Mussolini, były sekretarz stanu Henry Kissinger i papież Paweł VI (!). Niedawno widzieliśmy interpretacje, w których liczba ta odnosiła się do Saddama Husajna, Osamy Bin Ladena, lub, na froncie domowym, jakiejś innej postaci na politycznym horyzoncie, która może wydawać się ucieleśnieniem zła – włączając w to zarówno naszego obecnego prezydenta, jak i tego, który był przed nim!
Autor tej książki pisał jednak dla swoich czasów, a nie dla dwudziestego pierwszego wieku, i być może miał na myśli coś szczególnego. Każdy, kto zna się na gematrii, zrozumiałby, co autor miał na myśli, mówiąc, że liczba bestii wynosi 666. Wskazuje on, że jest to wartość liczbowa imienia tej osoby. Aby dodać do tej sprawy interesujący wątek, powinienem zauważyć, że niektóre ze starożytnych greckich manuskryptów księgi Apokalipsy podają inną liczbę bestii. W tych dokumentach jest to 616, a nie 666.
Jak możemy to wszystko rozumieć? Bestia została opisana jako wróg Boga, kontrolujący świat, wykorzystuje swoich ludzi i zabija świętych. Biorąc pod uwagę podobieństwo do bestii z rozdz. 17, możemy nie być zbyt dalecy od przypuszczeń, że to znowu może być obraz imperium rzymskiego. Jeśli tak, to głowy prawdopodobnie będą władcami imperium, z których niektórzy domagają się oddawania im czci (podobnie jak niektórzy cesarze). Jedna z tych głów została śmiertelnie zraniona, ale następnie uzdrowiona. Co to może oznaczać? Historycy od dawna znają grupę starożytnych żydowskich ksiąg zwanych Wyroczniami Sybillińskimi, które przepowiadają, że jeden z najbardziej znienawidzonych cesarzy rzymskich, cesarz Neron, powróci z martwych, aby siać spustoszenie na ziemi – podobnie jak ten, który odzyskuje siły po zadaniu rany śmiertelnej.
To popularne przekonanie może mieć coś wspólnego z liczbą bestii. Należy przypomnieć, że Neron był postrzegany jako arcywróg chrześcijan, których bezlitośnie i niesprawiedliwie prześladował za podpalenie Rzymu. Czy to on mógł być bestią opisaną w Apokalipsie 13?
Co ciekawe, kiedy ” Caesar Nero ” jest zapisane hebrajskimi literami, ich suma liczbowa wynosi 666. Co jeszcze bardziej intrygujące, imię to może zostać zapisane w inny sposób, bez końcowego “n” w “Nero(n)”. “n” ma wartość 50 w hebrajskim systemie numerycznym. Kiedy zastosuje się alternatywną pisownię, nazwa ta sumuje się do 616.
Autor Apokalipsy nie odnosił się do Hitlera, Mussoliniego, Saddama czy kogokolwiek innego we współczesnych czasach. Jego wrogiem był Rzym i jego cesarze. To Rzym dominował nad innymi narodami na ziemi, wykorzystywał ich rdzenną ludność i uciskał lud Boży; to rzymski cesarz, który był czczony jako boski, prześladował chrześcijan i czasami zabijał ich. Ta księga była o tym, jak Bóg zamierzał obalić tego cesarza i jego imperium w czasach ostatecznych (zob. zwłaszcza rozdz. 18-19) przed nagrodzeniem swoich świętych królestwem w nowych niebiosach i na nowej ziemi (rozdz. 20-22).
Nie jest to może tak ekscytujące jak dowiadywanie się, że Bestia jest naszym *następnym* prezydentem, albo jakimś zagranicznym przywódcą powodującym problemy. Ale historia jest właśnie taka. Może być interesująca, bez sensacji, intrygująca, bez alarmistycznego tonu.
Powyższy post pochodzi z blogu badacza Nowego Testamentu prof. Barta Ehrmana i został opublikowany za jego zgodą. Oryginalne źródło wpisu:
https://ehrmanblog.org/666-the-number-of-the-beast-2/