W moim poprzednim poście zacząłem wyjaśniać, kim są prorocy Pisma Świętego, co reprezentują i jakie jest ich przesłanie. Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi – nawet większość czytelników Biblii – tak naprawdę tego nie wie. Ogólny [chrześcijański – przyp. D. Opala] pogląd wydaje się być taki, że prorokom chodziło tylko o 1) przepowiadanie przyjścia Jezusa i 2) końca świata. Tak nie było. Wystarczy po nich sięgnąć, przeczytać i samemu się przekonać.
Tutaj mogę podać kilka ogólnych informacji historycznych na temat proroków, aby rozpocząć dyskusję. Korzystam tutaj z mojej książki The Bible: A Historical and Literary Introduction, 2nd ed. (Oxford University Press), nieznacznie zredagowanej.
Prorocy narracyjni: Eliasz i Elizeusz
Najwcześniejsi główni prorocy Starego Testamentu (po Mojżeszu) pojawiają się w narracjach zbioru ksiąg, które badacze nazywają historią deuteronomiczną. W jej skład wchodzą księgi historyczne następujące zaraz po Pięcioksięgu – począwszy od Księgi Jozuego do 2 Księgi Królewskiej – które opowiadają o powstaniu i pierwszych wiekach istnienia narodu izraelskiego. O prorokach tych nie wiadomo, czy pozostawili coś na piśmie (w przeciwieństwie do klasycznych proroków Biblii hebrajskiej, czyli “proroków końcowych”, o których za chwilę). Z reguły są to osoby powołane przez Boga do wypowiadania słów osądu przeciwko narodowi, jego władcom i/lub przywódcom religijnym – w tym również “fałszywym prorokom”. Ci “narracyjni prorocy” są upoważnieni do przekazywania wiadomości od Boga, a dowodem ich mocy jest fakt, że mogą czynić cuda.
Dwaj najbardziej znani to Eliasz i jego następca Elizeusz. Ich historie można znaleźć w 1 Krl 17-2 Krl 13.
Eliasz pojawia się po raz pierwszy za panowania niegodziwego króla Achaba, który sponsorował i uczestniczył w kulcie kananejskiego bóstwa Baala. Według deuteronomistycznego historyka “Achab jeszcze więcej czynił [złego] niż wszyscy królowie, którzy przed nim byli, drażniąc Pana, Boga Izraela” (1 Krl 16,33). Eliasz znienacka pojawia się na scenie i ogłasza, że od teraz będzie susza. I rzeczywiście jest susza. Wkrótce staje się jasne, dlaczego: Eliasz oznajmia Achabowi, że to “nie ja dręczę Izraela, ale właśnie ty i ród twego ojca waszym porzucaniem przykazań Pańskich, a ponadto ty poszedłeś za Baalami” (1 Krl 17:18). Mamy tu proroka idącego na konfrontację z przywódcą ludu w kwestii religijnej wierności. Jest to historia, która w Biblii hebrajskiej będzie się powtarzać raz po raz.
Tak jak Jahwe ma swoich proroków, tak samo ma ich kananejski bóg Baal, któremu apostaci Izraela często oddają cześć. Eliasz wyzywa proroków Baala do swoistego proroczego pojedynku, aby zobaczyć, kto reprezentuje prawdziwego, a przynajmniej potężniejszego boga. Zwołując wszystkich Izraelitów Eliasz upomina ich:
«Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!» (1 Krl 17:21).
Aby pomóc im w wyborze, Eliasz wzywa 450 proroków Baala do konkursu: kto potrafi sprawić, że drewno na ołtarzu, ułożone pod ofiarowanym bykiem, zapali się, by pochłonąć tuszę (bez użycia zapałek!), będzie postrzegany jako prawdziwy prorok. 450 proroków Baala próbuje, ale bezskutecznie. Eliasz następnie robi swój własny ołtarz, przygotowuje drewno i byka, wylewa cztery dzbany wody na tuszę (aby zwiększyć zdumienie, gdy ta rzecz się zapali), wzywa Boga, a ogień spada z nieba i pochłania całą ofiarę – byka, drewno, ołtarz, wodę i wszystko. Ludzie chwytają proroków Baala, a Eliasz ich zabija.
To nadaje ton przygodom proroków narracyjnych, o których w tych księgach opowiada się kilka bardzo dobrych historii. Elizeusz staje się uczniem Eliasza (1 Krl 19,19-21), a przez cały czas trwania tych opowiadań obaj dokonują niesamowitych cudów – cudownie rozmnażają jedzenie, sprawiają, że głowice żelaznych siekier unoszą się na wodzie, uzdrawiają chorych, wskrzeszają zmarłych. Wszystko to dzieje się w kontekście krytyki politycznej: przywódcy Izraela doprowadzili lud do religijnej apostazji, a Bóg nie jest z tego zadowolony. Ludzie muszą odrzucić kult Baala i oddać cześć tylko Jahwe, albo stanie się coś bardzo złego. Z kolei ci, którzy stają po stronie Jahwe, mogą spodziewać się cudów.
Pod koniec życia Eliasz zostaje zabrany do nieba na ognistym rydwanie (więc nigdy nie umiera; 2 Krl 2), a Elizeusz zaczyna tam, gdzie jego mistrz odszedł, ogłaszając wyrok i czyniąc cuda.
Prorocy klasyczni.
Bardziej znana od narracyjnych proroków Eliasza i Elizeusza jest grupa proroków, których pisma stały się częścią Pisma Świętego – tacy jak Amos, Izajasz, Jeremiasz i Ezechiel. W wielu przypadkach nie można ustalić, czy prorocy ci rzeczywiście pisali własne przepowiednie, czy też ich naśladowcy spisywali to, co usłyszeli od proroków. W każdym razie, są oni czasami znani jako “klasyczni” prorocy.
Ten zbiór proroków w Biblii angielskiej [w polskich wydaniach, i w ogóle chrześcijańskich, również – przyp. D. Opala] dzieli się na pięć ksiąg proroków większych (Izajasz, Jeremiasz, Lamentacje, Ezechiel i Daniel) [Lamentacji, mimo tradycyjnego przypisywania ich Jeremiaszowi, zazwyczaj nie uznaje się za księgę “proroków większych” i ogranicza ten zbiór tylko do czterech ksiąg – przyp. D. Opala] oraz dwunastu proroków mniejszych (Ozeasz, Joel, Amos, Abdiasz, Jonasz, Micheasz, Nahum, Habakuk, Sofoniasz, Aggeusz, Zachariasz i Malachiasz). Różnica między tymi dwiema grupami polega na długości, a nie na znaczeniu: księgi proroków większych są dłuższe [przez co dostarczają więcej materiału, czasem znacznie ciekawszego lub dramatycznie opisanego, do dalszych teologicznych rozważań – przyp. D. Opala]. W Biblii hebrajskiej cała ta grupa znana jest jako Prorocy Końca i stanowi jedynie cztery księgi. Księgi Lamentacji i Daniela nie są zaliczane do tej grupy, a dwunastu proroków mniejszych liczy się jako jedną księgę. [Są to zatem: Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel i Księga Dwunastu Proroków – przyp. D. Opala].
Prorocy klasyczni pojawiają się na scenie w połowie VIII w. p.n.e. (Izajasz, Amos); prorocy końcowi pochodzą z okresu po wygnaniu babilońskim, kiedy to w połowie V w. p.n.e. pozwolono ludziom trzymanym w niewoli powrócić do ich ziemi judzkiej (np. Malachiasz). Tak więc klasyczni prorocy obejmują okres około 300 lat, i był to okres niezwykle intensywny. Prorocy ci zaczynają się pojawiać tuż przed nadejściem Asyryjczyków i przepowiadają nadchodzące zniszczenie; inni prorocy przepowiadają nadejście Babilończyków i zniszczenie Judy na południu; jeszcze kolejni głoszą swoje nauki po tych katastrofach, mówiąc ludowi judzkiemu, co ma robić w obecnej sytuacji.
We wszystkich przypadkach prorocy ci przemawiali do rzeczywistych politycznych i religijnych doświadczeń swoich czasów. Byli bardzo mocno związani z ich własnym kontekstem. Nie przewidywali, co się stanie w XXI wieku. Przekazywali słowo Boże dla swojego wieku. Przeczytajcie je od początku do końca, a zobaczycie. Zobaczycie również, że przez większość czasu słowo, które przekazują, w znacznej mierze nie jest “dobrą nowiną”. Lud Boży zbłądził z Jego dróg i musi się nawrócić, bo inaczej wejdzie z nimi w sąd. Jeśli i kiedy to zrobi, to nie będzie to przyjemne.