W miniony piątek wygłosiłem przemówienie na Pride Event w Chapel Hill, w związku z opuszczeniem uczelni przez naszych absolwentów i zainteresowanych kwestiami LGBTQ. Tytuł wykładu brzmiał “Seks i płeć w Biblii”, a nadrzędnymi pytaniami były “co właściwie mówi Biblia na ten temat?” i “na ile jest to aktualne we współczesnym świecie?”.
Pytania te są istotne, ponieważ Biblia, na wiele sposobów i w wielu miejscach, tak naprawdę nie mówi tego, co ludzie myślą, że mówi, a powód, dla którego zadaje się pytanie o znaczenie, nie jest dokładnie tym, jaki większość ludzi sobie wyobraża (choć jest to powiązane).
Planowałem skupić się na “homoseksualizmie” i “relacjach między osobami tej samej płci” (które są tym samym) w Biblii, ale zacząłem od wyjaśnienia biblijnego poglądu (poglądów) na temat relacji między płciami, gdyż kwestia relacji między osobami tej samej płci jest z nią ściśle powiązana, w sposób, którego większość ludzi nie rozumie i nie spodziewałaby się. Zamieszczę tu kilka postów na ten temat, rozpoczynając od kwestii płci.
Pierwszą rzeczą do powiedzenia jest to, że w przeciwieństwie do poglądów, które się rozpowszechniły (choć nie są powszechne!) w Ameryce 2019 roku, że w Biblii były dwie płcie, męska i żeńska, i to wszystko. Dorośli byli mężczyznami. Albo były to kobiety. Inne opcje nie są rozważane.
I praktycznie w całej Biblii relacja między nimi jest stała: kobiety mają być podporządkowane mężczyznom, żony – mężom. I znowu, w rezultacie w praktycznie całej Biblii mężczyzna ma większe znaczenie niż kobieta. Wiem, że niektórzy ludzie nie lubią tego słuchać i chcą się z tym spierać, ale to niestety, jak sądzę, jest prawdą. Większa część Biblii, w nowoczesnym ujęciu, akceptowanego przez większość z nas, jest beznadziejnie patriarchalna. Podobnie jak większość starożytnych społeczeństw, wyjątki są niezwykle rzadkie, cokolwiek Ci ludzie powiedzą.
Biblia potraktowana jako całość zakorzeniła podrzędność kobiet od czasów i przyczyn powstania opisanych w Księdze Rodzaju. Będę cytował tutaj NRSV (New Revised Standard Version) 1 Na potrzeby tłumaczenia użyto przekładu Biblii Tysiąclecia .
Księga Rodzaju 2:7: wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.
Pierwszą istotą stworzoną przez Boga jest istota zwana “Adamem”. Ten fragment jest bardzo sporny w biblistyce (który fragment nie jest?). Ale jasne jest, że “Adam” jest jedną, jednorodną i samotną istotą. Jest jedyną żywą istotą na ziemi podczas aktu stwarzania: Rdz 2 jest co do tego jasny; Rdz 1 przeczy temu, ale te dwie narracje są sprzeczne ze sobą pod każdym względem. Pochodzą one z dwóch różnych opisów stworzenia połączonych ze sobą.
Jednak w przypadku narracji z Księgi Rodzaju 2 Adam jest samotny i potrzebuje pomocy. I tak:
Rdz 2:18: Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc».
Cóż, Bóg przynajmniej próbuje sprawić Adamowi pomocnika. To, co robi dalej, to stworzenie wszystkich zwierząt (które, jak zauważyłem, jeszcze wtedy nie istniały). Dlaczego zwierzęta? Żeby pomóc Adamowi. Ale żadne nie jest odpowiednie. Mimo to, zanim historia potoczy się dalej, Adam nadaje zwierzętom imiona. Chcielibyśmy wiedzieć, jakiego języka używał. (To było pytanie w dobrej wierze, które pomogło zapoczątkować naukę lingwistyki w czasach po Oświeceniu.) Ale gdy już to uczynił, Bóg zdaje sobie sprawę, że żadne z nich nie nadaje się na partnera.
Rdz 2: 20-23 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem.
Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział:
«Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą (z hebr. Isshah), bo ta z mężczyzny (Ish) została wzięta».
Tak więc widać, że “kobieta” pochodzi od mężczyzny, wykonana z jego żebra. Nie została stworzona oddzielnie. Zaczyna jako jego część i zostaje oddzielona, aby stać się jego pomocnikiem.
Istnieją pewne problemy z tłumaczeniem, które sprawiają, że w niektórych angielskich przekładach trudno jest zachować ten fragment. Zarówno “Adam” jak i “Mężczyzna” są używane w odniesieniu do tego pierwszego stworzenia; druga istota jest w tym momencie nazywana tylko “Kobietą”. “Mężczyzna” i “kobieta” są tak samo blisko spokrewnione w języku hebrajskim jak w angielskim, Ish i isshah. Autor tutaj prawie na pewno dostarcza etiologicznych wyjaśnień, jak to często bywa w Biblii. Etiologia pokazuje, dlaczego rzeczy są takie, jak są, podając anegdotyczne wyjaśnienie. Na przykład, w dalszej części opowiadania, dowiadujemy się, dlaczego węże czołgają się na brzuchu: Bóg pozbawił węża nóg jako karę za sprowadzenie kobiety na manowce. (BTW: Wąż ten nie nazywał się tu ani nie uważał za szatana / diabła.To wąż. Z nogami.) W tym miejscu autor wyjaśnia, jak bardzo słowa “mężczyzna” i “kobieta” są do siebie podobne w pisowni i wymowie: “kobieta” została wzięta z “mężczyzny”, więc ma pochodną nazwę.
Historia ta może wydawać się wystarczająco niewinna, dopóki nie uświadomisz sobie, że wskazuje ona na to, że kobieta jest dziełem, którego nie było w pierwotnym planie, a pomysł na nią pojawił się później. Bóg chciał stworzyć Adama. Ale aby uczynić Adama nie tak samotnym i zapewnić mu pomoc, której potrzebował w swoim nowo stworzonym życiu, Bóg stworzył zwierzęta. Kiedy żadne z nich nie nadawało się na prawdziwego towarzysza i pomocnika – węże, mrówniki afrykańskie i pstrągi nie są do końca dobrymi partnerami do rozmowy, a na pewno nie mogą zjeść kolacji podanej na stół o 18:00 – wtedy, jako ostateczność, czyni “kobietę” pomocnikiem i towarzyszem mężczyzny.
Ładnie, ale oznacza to, że funkcją kobiety jest pomoc mężczyźnie. A jaka jest funkcja mężczyzny w stosunku do kobiety? Cóż, wygląda na to, że chodzi o to, by pozwolić jej służyć mu. Pięknie.
Okazuje się, że ten “lepszy” pomocnik ostatecznie nie jest za bardzo pomocny. W kolejnej historii wąż kusi kobietę, by zjadła owoc drzewa poznania dobra i zła, do jedzenia którego zarówno ona, jak i mężczyzna otrzymali zakaz od Boga (jest około 823 teorii na temat tego zakazu) (przy okazji nie nazywa się go jabłkiem). I zostają wyrzuceni z ogrodu Eden, a ich życie staje się nędzne. Koniec z soczystymi, nisko wiszącymi owocami: mężczyzna musi się natrudzić, by zjeść w pocie czoła, no i koniec z idylliczną egzystencją kobiety: teraz doświadczy strasznego bólu, rodząc dzieci. Nie jest dobrze. Dzięki kobiecie.
W moim następnym poście na ten temat będę mówił o tym, że to spojrzenie na relacje między płciami przetrwało do końca biblijnej tradycji a także przetrwało do dzisiaj. Ostatecznie fragment jest powodem, dla którego kobiety nie mogą służyć jako kapłani w Kościele Rzymskokatolickim lub jako kaznodzieje w konserwatywnych kościołach protestanckich, i dla którego oczekuje się od nich, że będą ulegli mężczyźnie we wszystkim, co wciąż jest jeszcze obecne w szerokich kręgach kultury zachodniej. Przed przejściem do biblijnych poglądów na temat relacji seksualnych mężczyzn z mężczyznami, kobiet z kobietami, postaram się pokazać, dlaczego się dzieje.
Poniższy post pochodzi z blogu badacza Nowego Testamentu prof. Barta Ehrmana i został opublikowany za jego osobistą zgodą. Oryginalny tekst znajduje się pod poniższym linkiem
https://ehrmanblog.org/why-women-are-to-be-subservient-to-men/