site-logo

Homoseksualizm, kobiety i kwestia płci w Biblii Cz. 4 Kobiety w Kościołach Pawła

25 lutego 2020
Prof. Bart D. Ehrman
Prof. Bart D. Ehrman
Profesor Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill, na Wydziale Religioznawstwa, amerykański badacz Nowego Testamentu. Autor wielu bestsellerowych ksiązek na temat Nowego Testamentu i wczesnego chrześcijaństwa.

Spis treści

1. Kobiety w kościołach Pawła

PYTANIE CZYTELNIKA:

Wracając do 14 czerwca wymieniłeś 7 tematów, które omawiałeś podczas Seminarium Apokryficznego w Narodowym Centrum Humanistycznym. Nie wierzę, że omówiłyśmy wiele z tematów dotyczących feminizmu. Wydaje się, że jest to szeroki temat do szerokiej dyskusji. Czy kobiety zostały później pozbawione praw obywatelskich, czy też od samego początku odmawiano im jakiejkolwiek większej roli? Oczywiście, Dan Brown mógłby zostać wprowadzony do tematu!

ODPOWIEDŹ PROF. EHRMANA:

Prawdopodobnie będę trzymał Dana Browna z dala od tego! Cóż, chyba że poczuję się zainspirowany, by porozmawiać trochę o Marii Magdalenie i o tym, co naprawdę o niej wiemy a co nie, ale o tym może później. Ale może dobrze by było poświęcić kilka postów na temat kobiet we wczesnym kościele. Naszym najwcześniejszym autorem jest oczywiście Paweł, a jego poglądy na temat kobiet są powszechnie źle rozumiane.

Podczas mojego kursu z Nowego Testamentu każdy student bierze udział, w ramach swojej oceny, w formalnej debacie na ten czy inny temat. Tematy te mają być kontrowersyjne, a jeden z nich, lata temu, brzmiał “Rozwiązanie”: Apostoł Paweł był mizoginistą.” Studenci musieli wybrać stronę sporu (często przypisywałam im do argumentacji stronę przeciwną do tej, którą woleliby argumentować!), spędzali tygodnie na badaniu tematu, a następnie prezentowali swoją debatę przed zajęciami z recytacji w małych grupach. Był to świetny temat, tym bardziej interesujący, że niektórzy studenci nie wiedzieli, co oznacza termin mizoginista i nie zadawali sobie trudu, by go sprawdzić. (!) Od tego czasu zmieniłem temat na: “Rozwiązanie”: Poglądy Pawła dotyczące kobiet były opresyjne.” Myślę, że to również jest wielki temat, szczególnie z powodu czasu czasownika: ” były” (czyli nie “są”). Prowadzi to do wielkich debat.

Tak więc,poświęcę kilka postów kwestii kobiet we wczesnym kościele, poczynając od Pawła. Pisałam o tym w różnych miejscach, ale większość z tych miejsc nie będzie znana członkom bloga, chyba że wykorzystają mój podręcznik o Nowym Testamencie na zajęciach. I tak bezwstydnie ukradnę stamtąd niektóre z moich fragmentów.

Pomimo wrażenia, jakie można odnieść z takich starożytnych pism chrześcijańskich jak listy duszpasterskie, kobiety nie zawsze były milczącą częścią kościołów. Rozważmy list Pawła do Rzymian, w którym przesyła pozdrowienia do i od wielu swoich znajomych (rozdz. 16). On rzeczywiście wymienia tu więcej mężczyzn niż kobiet, ale kobiety w kościele nie wydają się być w żaden sposób gorsze od swoich męskich odpowiedników. Jest Febe, diakonisa (lub minister) w kościele w Cenchreae, której Paweł powierzył zadanie dostarczenia listu do Rzymu (w. 1-2). Jest Pryska, która wraz z mężem Akwilą jest w dużej mierze odpowiedzialna za misję pogańską i która wspiera zgromadzenie w swoim własnym domu (w. 3-4; zauważcie, że podaje się jej imię przed imieniem męża). Jest też Maryja, koleżanka Pawła, która pracuje wśród Rzymian (w. 6). Mamy też Tryfenę, Tryfozę i Persydę, kobiety, które Paweł nazywa swoimi “współpracowniczkami” przy głoszeniu Ewangelii (w. 6, 12). Są też Julia i matka Rufusa oraz siostra Nereusza, które wydają się być wysoko postawione w tej wspólnocie (w. 13, 15). Najbardziej imponująca jest Junia, kobieta, którą Paweł wymienia jako “najważniejszą wśród apostołów” (w. 7). Zespół apostolski był ewidentnie większy – i bardziej inkluzywny – niż lista dwunastu powszechnie znanych mężczyzn.

Inne listy Pawłowe dostarczają podobnego wrażenia o aktywnym zaangażowaniu kobiet w kościołach chrześcijańskich. W Koryncie kobiety są pełnoprawnymi członkami ciała, z duchowymi darami i prawem do korzystania z nich. Aktywnie uczestniczą w nabożeństwach uwielbienia, modląc się i prorokując u boku mężczyzn (1 Kor 11:4-6). W Liście do Filipian jedynymi dwoma wierzącymi wartymi wspomnienia z imienia są dwie kobiety, Ewodia i Syntycha, których niezgoda dotyczy apostoła, najwyraźniej ze względu na ich znaczącą pozycję we wspólnocie (Flp 4:2). Rzeczywiście, zgodnie z opisem z Dziejów Apostolskich, kościół w Filipi rozpoczął się od nawrócenia Lidii, kobiety sukcesu, której całe gospodarstwo domowe poszło za jej przykładem, przyjmując tę nową wiarę. Była ona głową swojej rodziny, kiedy apostoł po raz pierwszy ją spotkał i wkrótce została głową kościoła, który spotykał się w jej domu (Dz 16:1-15).

Nawet po czasach Nowego Testamentu, kobiety nadal były widoczne w kościołach związanych z Pawłem. Opowieści związane z Teklą, (legendarną?) nawróconą kobietą Pawła, cieszyły się ogromną popularnością (kiedyś Tekla rywalizowała z Najświętszą Maryją Panną o miano najbardziej szanowanej kobiety związanej z Jezusem). Były to opowieści o kobietach, które wyrzekły się stosunków seksualnych i tym samym zerwały więzy małżeństwa patriarchalnego, czyli prawa i/lub zwyczajów, które zmuszały je do służby pożądliwościom i dyktatowi swoich mężów. Dołączając do apostoła, kobiety te zaczęły doświadczać wolności, jaką dawało im ascetyczne życie poświęcone Ewangelii. Te opowieści przedstawiają Pawła jako tego, który głosił, że czysty odziedziczy królestwo, a przez jego posłannictwo były przyciągane szczególnie kobiety.

Rzeczywiście, mimo że same historie są fikcjami, wydają się one zawierać zarodek prawdy historycznej. Kobiety, które były związane z kościołami Pawła, przyszły zrezygnować z małżeństwa dla dobra Ewangelii i osiągnęły znaczące pozycje w swoich wspólnotach. Listy (takie jak Listy pasterskie 1 i 2 List do Tymoteusza i List do Tytusa) napisane później w imieniu Pawła mówią o takich kobietach i starają się doprowadzić je do uległości. Niektóre z tych kobiet były “wdowami” – to znaczy kobietami, które nie miały swojego męża władcy (niezależnie od tego, czy były wcześniej zamężne, czy nie). O takich kobietach mówi się, że opowiadają “baśnie starych żon” (1 Tm 4:7 i 5:13), być może chodzi tu o takie historie jak Dzieje Pawła i Tekli, które usprawiedliwiały ich styl życia i poglądy. Nawet w pismach, które im się sprzeciwiają, takie kobiety są uznawane za ważne dla Kościoła z powodu ich pełnoetatowej służby na jego rzecz (1 Tm 5:3-16).

I są jeszcze inne dowody na to, że kobiety zajmowały prestiżowe stanowiska w kościołach, aż do końca drugiego wieku. Niektóre z tych dowodów pochodzą od grup gnostyckich, które domagały się wierności Pawłowi i o których wiadomo było, że mają kobiety jako swoich przywódców i rzeczników. Inne dowody pochodzą z grup związanych z prorokiem Montanusem i jego dwiema koleżankami, Pryską i Maksymilią – kobietami, które porzuciły swoje małżeństwa, aby prowadzić ascetyczne życie, upierając się, że koniec wieku jest bliski i że Bóg wezwał swój lud do wyrzeczenia się wszystkich cielesnych namiętności w przygotowaniu do realizacji ostatecznego celu.

Tak więc sam Paweł, jak i cały wczesnochrześcijański kościół jako całość, może być często uważany za mizoginistę. Ale zastanawiam się, czy jest to sprawiedliwa ocena. Będę zgłębiał tę kwestię w kolejnych postach.

https://ehrmanblog.org/women-in-the-churches-of-paul/

2. Poglądy Pawła na temat kobiet

W tym tygodniu w skrzynce odbiorczej znalazłem bardzo ciekawe pytanie, czy w Nowym Testamencie są inne fragmenty, które znajdują się we wszystkich naszych rękopisach, ale które wydają się nie być oryginalnie napisane przez autora. To znaczy, że były to (prawdopodobnie) fragmenty wstawione przez późniejszego redaktora, zanim któryś z naszych zachowanych manuskryptów został wykonany, tak aby były powszechnie poświadczone, ale prawdopodobnie nie były oryginalne. Właśnie to argumentowałem w przypadku 2 Listu do Koryntian 6:14 (jest to standardowy pogląd naukowy). I to skłoniło mnie do postawienia następującego pytania:

PYTANIE CZYTELNIKA:

Nie zauważyłem przedtem nic dziwnego w 2 Kor 6:14, ale wydaje mi się, że werset ten nie pasuje do tego miejsca. Trochę jak historia o kobiecie cudzołożnej w Ewangelii Jana 8, gdzie narracja płynie płynniej bez tej wstawki. Czy są jakieś inne ważne przykłady znaczących wstawek do książek NT?

ODPOWIEDŹ PROF. EHRMANA:

Należy zwrócić uwagę na różnicę między 2 Kor 6:14 a fragmentem w Ewangelii Jana 8. Tego drugiego brakuje w naszych najstarszych i najlepszych rękopisach; ten pierwszy znajduje się we wszystkich rękopisach. Ale pytanie brzmi: czy są inne takie fragmenty, znalezione we wszystkich manuskryptach, ale prawdopodobnie interpolowane?

Jest to pytanie szeroko dyskutowane wśród uczonych Nowego Testamentu. Jednym z kluczowych i słynnych przykładów jest instrukcja Pawła, że kobiety nie przemawiają w kościele, ale całkowicie milczą: jeśli mają jakieś pytania, to mają zadawać je mężom w domu (1 Kor. 14:34-35). Czy te wersety były czymś, co napisał sam Paweł?

Miałem zamiar udzielić szybkiej odpowiedzi na to pytanie, ale zdałem sobie sprawę, że aby moje uwagi miały sens, muszę zarysować pewne tło. Ogólny kontekst ma związek z poglądem Pawła na rolę kobiet w Kościele. Oto, co o tym piszę w moim podręczniku o Nowym Testamencie. (W następnym poście będę omawiał bezpośrednio 1 Kor 14)


Apostoł Paweł nie znał człowieka Jezusa, ani, prawdopodobnie, żadnej z jego żeńskich wyznawców. Co więcej, wiele z głoszonych przez Pawła rzeczy, w świetle śmierci i zmartwychwstania Jezusa, różniło się od oryginalnego przesłania usłyszanego przez uczniów w Galilei. Z jednej strony, Paweł wierzył, że koniec już się rozpoczął od zwycięstwa nad siłami zła, które zostały zdobyte na krzyżu Jezusa i zapieczętowane przy Jego zmartwychwstaniu. Zwycięstwo to nie było jeszcze w żaden sposób zakończone, ale przynajmniej rozpoczęło się. Zwycięstwo to odnowiło życie, stało się nowym początkiem, jeżeli nie wypełnieniem się nowego wieku. Z tego powodu, każdy, kto został ochrzczony w Chrystusie, był “nowym stworzeniem” (2 Kor 5:16). A nowe stworzenie oznaczało co najmniej nowy porządek społeczny:

“Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.” (Gal 3, 27-28).


Nie ma już mężczyzny ani kobiety w Chrystusie – to było radykalne pojęcie w czasach, w których każdy wiedział, że mężczyźni i kobiety są z natury różni. Pojęcie to było jednak głęboko zakorzenione w kościołach Pawłowych. Współcześni uczeni uznali, że w Gal. 3:28 Paweł cytuje słowa, które były wypowiadane nad nawróconymi, gdy byli chrzczeni. Nic dziwnego, że w kościołach Pawła były liderki kobiet. Kobiety mogły wziąć sobie te słowa do serca i zdać sobie sprawę, że pomimo powszechnej opinii, nie były one gorsze od mężczyzn, z którymi służyły.

Jednak, podobnie jak sam Jezus, wydaje się, że Paweł nie nawoływał do rewolucji społecznej w świetle swoich przekonań teologicznych (przypomnijmy sobie naszą dyskusję na temat Filemona). Aby mieć pewność, że w odniesieniu do własnego stanowiska wobec Chrystusa nie ma różnicy, czy jest się niewolnikiem, czy właścicielem niewolników; niewolnicy mieli być traktowani nie inaczej niż panowie w kościele. Tak więc, gdy wierzący przychodzili razem, aby cieszyć się Wieczerzą Pańską, nie było właściwym, aby jedni mieli dobry pokarm i picie, a inni mieli mało. W Chrystusie miała być równość, a nieprzestrzeganie tej równości może prowadzić do katastrofalnych rezultatów (1 Kor 11:27-30). Pogląd Pawła, jednak nie skłonił go, aby nakłaniać wszystkich panów chrześcijańskich do uwolnienia swoich niewolników lub chrześcijańskich niewolników do poszukiwania ich uwolnienia. Wręcz przeciwnie, ponieważ “czas był krótki”, wszyscy mieli być zadowoleni z ról, w których obecnie się znajdują; nie mieli próbować ich zmieniać (1 Kor 7:17-24).

Jak ta postawa wpłynęła na postrzeganie kobiet przez Pawła? Czy jest to zgodne z jego własnymi poglądami na równość w Chrystusie, czy też nie, Paweł utrzymywał, że w tym świecie wciąż musi istnieć różnica między mężczyznami i kobietami. Wyeliminowanie tej różnicy, zdaniem Pawła, było nienaturalne i złe. Postawa ta jest najbardziej widoczna w naleganiu Pawła, aby kobiety w Koryncie nadal nosiły nakrycia głowy, kiedy modliły się i prorokowały podczas zgromadzenia (1 Kor 11:3-16). Wiele szczegółów w argumentacji Pawła w tym miejscu jest trudnych do zrozumienia i było źródłem niekończących się sporów pomiędzy biblistami. Na przykład, gdy mówi on, że kobiety mają mieć “władzę” na głowie (dosłowne sformułowanie w. 10), czy ma na myśli zasłonę czy długie włosy? Dlaczego posiadanie tego “autorytetu” na głowie miałoby mieć wpływ na anioły (w. 10)? Czy są to dobre anioły, czy złe? I tak dalej. Pomimo takich dwuznaczności, z argumentów Pawła jasno wynika, że kobiety mogły i uczestniczyły otwarcie w kościele obok mężczyzn – ale miały to robić jako kobiety, a nie jako mężczyźni. Natura nauczyła, że mężczyźni powinni mieć krótkie włosy, a kobiety długie (przynajmniej tego nauczyła Pawła!), więc kobiety, które upodobniły się do mężczyzn, postępowały w sposób sprzeczny z naturą, a więc wbrew woli Boga.

Dlatego dla Pawła, mimo że mężczyźni i kobiety byli równi w Chrystusie, ta równość nie stała się jeszcze pełną rzeczywistością społeczną. Możemy przypuszczać, że nie miało się to stać, dopóki Chrystus nie powróci, aby przynieść nowe czasy. To znaczy, że mężczyźni i kobiety nie byli jeszcze w pełni równi społecznie, tak samo jak panowie i niewolnicy, ponieważ chrześcijanie nie doświadczyli jeszcze swego chwalebnego zmartwychwstania ku nieśmiertelności. Żyjąc w tej epoce, mężczyźni i kobiety mieli nadal akceptować swoje “naturalne” role społeczne, przy czym kobiety były podporządkowane mężczyznom, tak jak mężczyźni byli podporządkowani Chrystusowi, a Chrystus był podporządkowany Bogu (1 Kor 11:3).

Stosunek Pawła do kobiet w kościele może wydawać się niekonsekwentny, a przynajmniej ambiwalentny. Kobiety mogły uczestniczyć w jego kościołach jako ministrowie, prorocy, a nawet apostołowie, ale miały one zachować swój status społeczny jako kobiety i nie wyglądać jak mężczyźni. Ta pozorna ambiwalencja doprowadziła do bardzo interesującego wyniku historycznego. Kiedy później doszedł do głosu spór o rolę kobiet w kościele, obie strony mogły odwołać się do autorytetu apostoła w celu wsparcia ich poglądów. Po jednej stronie byli ci, którzy domagali się całkowitej równości między mężczyznami i kobietami w kościołach. Niektórzy z tych wierzących opowiadali historie o własnych towarzyszkach Pawła, kobietach takich jak Tekla, które wyrzekły się małżeństwa i aktywności seksualnej, prowadziły ascetyczne życie i uczyły męskich wierzących w kościele. Z drugiej strony byli tacy, którzy zachęcali kobiety, by pozostawały w całkowitej uległości wobec mężczyzn. Tacy wierzący mogli zwalczać opowieści o Tekli i innych żeńskich liderkach, przedstawiając Pawła jako apostoła, który nalegał na małżeństwo, krytykował ascezę i zabraniał kobietom nauczania.

https://ehrmanblog.org/pauls-views-of-women/

3. Czy Paweł był mizoginistą?

Mogę się teraz zastanowić nad tym, czy sam Paweł rzeczywiście napisał 1 Kor 14,34-35 – fragment, który mówi kobietom, że nie wolno im mówić w kościele – czy też zamiast tego został on umieszczony w jego liście przez kogoś innego.  To ważna sprawa: gdyby Paweł napisał ten fragment, a także gdyby napisał 1 List do Tymoteusza (powszechnie uważany za napisanego przez kogoś innego *twierdzącego, że jest Pawłem*), to przynajmniej według nowoczesnych standardów, nie byłby uważany za osobę mającą, no cóż, liberalny pogląd na kobiety.

Zaczynam od paragrafu, który kończył mój post sprzed dwóch dni, aby ustalić kontekst dla reszty tego, co mam do powiedzenia:

***********************************************************************

Stosunek Pawła do kobiet w kościele może wydawać się niekonsekwentny, a przynajmniej ambiwalentny. Kobiety mogły uczestniczyć w jego kościołach jako ministrowie, prorocy, a nawet apostołowie, ale miały one zachować swój status społeczny jako kobiety, a nie wydają się być jak mężczyźni. Ta pozorna ambiwalencja doprowadziła do bardzo interesującego wyniku historycznego. Kiedy później doszedł do głosu spór o rolę kobiet w kościele, obie strony mogły odwołać się do autorytetu apostoła w celu poparcia swoich poglądów. Po jednej stronie byli ci, którzy domagali się całkowitej równości między mężczyznami i kobietami w kościołach. Niektórzy z tych wierzących opowiadali historie o własnych towarzyszkach Pawła, kobietach takich jak Tekla, które wyrzekły się małżeństwa i aktywności seksualnej, prowadziły ascetyczne życie i uczyły męskich wierzących w kościele. Z drugiej strony byli tacy, którzy zachęcali kobiety, by pozostawały w całkowitej uległości wobec mężczyzn. Tacy wierzący mogli zwalczać opowieści o Tekli i innych żeńskich liderach, przedstawiając Pawła jako apostoła, który nalegał na małżeństwo, pobudzał ascezę i zabraniał kobietom nauczania. Która ze stron tego sporu doprowadziła do powstania ksiąg, które weszły do kanonu? Rozważcie listy pasterskie z tej perspektywy.

Listy te zostały rzekomo napisane przez Pawła do jego dwóch kolegów mężczyzn, Tymoteusza i Tytusa, wzywając ich do podjęcia wysiłków na rzecz rozwiązania problemów w ich kościołach, w tym kwestii kobiet. Pasterze ci mieli wyznaczyć męskich przywódców (biskupów, starszyznę i diakonów), z których wszyscy mieli być żonaci (np. 1 Tm 3:2-5, 12) i którzy mieli zachować swoje gospodarstwa domowe, w tym oczywiście swoje żony, w uległości (1 Tm 2:4). Mieli wypowiadać się przeciwko tym, którzy zakazali małżeństwa i nawoływali do ascezy (1 Tm 4:3). Mieli uciszyć kobiety w swoich kościołach, kobietom nie wolno było opowiadać baśni starych żon, a zwłaszcza nie uczyć w swoich zgromadzeniach (1 Tm 4:7). Miały one być milczące i uległe i aktywne seksualnie z małżonkami, a te, które chciały korzystać z dobrodziejstw zbawienia, miały produkować dzieci (1 Tm 2:11-13).

Listy pasterskie stanowią wyraźny kontrast do poglądów przedstawionych w Dziejach Apostolskich Pawła i Tekli. Czy to możliwe, że listy te zostały napisane właśnie po to, by przeciwdziałać takim poglądom? Bez względu na to, czy były, czy nie, listy te są dość jasne co do roli, jaką mają do odegrania kobiety, które są wierne Pawłowi i jego ewangelii. Najbardziej klarowne stwierdzenie znajduje się w tym najbardziej (nie)sławnym fragmencie Nowego Testamentu, 1 Tym. 2:11-13. Tutaj jest powiedziane, że kobiety nie mogą uczyć mężczyzn, ponieważ zostały stworzone na niższym poziomie, jak wskazał sam Bóg w Prawie. Bóg stworzył Ewę na drugim miejscu, dla dobra mężczyzny; dlatego też kobieta (spokrewniona z Ewą) nie może panować nad mężczyzną (spokrewnionego z Adamem) poprzez swoje nauczanie. Ponadto, według tego autora, każdy wie, co się dzieje, gdy kobieta przyjmuje rolę nauczyciela. Łatwo ją oszukać (przez diabła) i sprowadzić na manowce. Kobiety mają więc pozostać w domu i zachować cnoty właściwe kobietom, rodzić dzieci dla swoich mężów i zachowywać swoją skromność. W dużej mierze właśnie dzięki temu fragmentowi, współcześni krytycy czasami złorzeczą apostołowi Pawłowi za jego mizoginistyczne poglądy. Problemem jest oczywiście to, że on nie był autorem tych słów. Jednak Paweł zdaje się mówić coś podobnego w swoich niekwestionowanych listach, w surowych słowach z 1 Kor. 14:34-35. Rzeczywiście, ten fragment jest tak podobny do tego z 1 Tym. 2:11-15, i tak niepodobny do tego, co Paweł mówi gdzie indziej, że wielu badaczy jest przekonanych, że to także są słowa, których sam Paweł nigdy nie napisał; raczej, zostały one później dodane do listu 1 Kor. przez skrybów, którzy chcieli, aby poglądy Pawła były zgodne z tymi z listów pasterskich. Podobieństwa te są oczywiste, gdy dwa fragmenty zostaną umieszczone obok siebie (patrz ramka).

W obu fragmentach podkreśla się, że kobiety mają milczeć w kościele, a nie nauczać mężczyzn. Jest to rzekomo coś, czego naucza Prawo (np. w opowieści o Adamie i Ewie). Kobiety mają więc pozostać na swoim miejscu, czyli w domu, pod władzą swoich mężów.

Oczywiście, nie jest absolutnie niemożliwe, aby sam Paweł napisał fragment, który znajduje się teraz w 1 Kor, jednak badacze od dawna wskazują na to, że Paweł gdzie indziej mówi o kobietach liderach w swoich kościołach, nie dając żadnych wskazówek, żeby miały milczeć. On nazywa kobietę ministrem w Cenchreae (Rz 16:1), kobiety prorokiniami w Koryncie (1 Kor 11:5), i kobietę apostołem w Rzymie (Rz 16:7). Co ważniejsze, wskazał już w 1 Kor, że kobiety mogą przemawiać w kościele, na przykład podczas modlitwy lub prorokowania, działania, które prawie zawsze były wykonywane na głos w starożytności. Jak Paweł mógł pozwolić kobietom przemawiać w rozdziale 11, ale nie pozwalał na to w rozdziale 14?

Co więcej, interesujące jest to, że ostre słowa przeciwko kobietom w 1 Kor 14:34-35 przerywają ciąg tego, co Paweł mówił w tym kontekście. Do wersetu 34 mówi o proroctwie i robi to ponownie w wersecie 37. Może więc być tak, że wersety interweniujące nie były częścią tekstu 1 Kor., ale powstały jako marginalna notatka, którą później kopiści wstawili do tekstu po wersecie 33 (inni wstawili po wersecie 40). Nie wydaje się jednak, aby były one napisane przez Pawła, ale przez kogoś, kto żył później, znał i sympatyzował z poglądami kobiet wysuwanymi przez autora listu pasterskiego.

W kościołach Pawła być może nie było całkowitej równości między mężczyznami i kobietami. Kobiety miały zakrywać głowy podczas modlitwy i proroctwa, pokazując, że jako kobiety są nadal poddane mężczyznom. Ale istniał wyraźny ruch w kierunku równości, który odzwierciedlał ruch widoczny w służbie samego Jezusa. Co więcej, preferowanie przez Pawła życie w celibacie (pogląd nie faworyzowany przez autora pastorałów) mogło pomóc w promowaniu tego ruchu na rzecz równości, ponieważ kobiety, które poszły za jego przykładem, nie miałyby w domu mężów, którzy mogliby służyć jako ich religijne władze. Rzeczywiście, znamy takie kobiety z drugiego i późniejszych wieków – ascetki, które wolały wolność samotnego życia niż restrykcyjne ograniczenia starożytnego małżeństwa.

CO O TYM SĄDZISZ?

RAMKA 26.2 Podobieństwa między 1 Tym 2:11-15 a 1 Kor 14:34-35

Czy to możliwe, że 1 Kor 14,34-35, w którym stwierdza się, że kobiety mają być podporządkowane, został włączony do tego niekwestionowanego listu Pawła przez (pseudonimowego) autora listów pasterskich, lub przez kogoś, kto przeczytał Listy pasterskie i zgodził się z ich stronniczością wobec kobiet? Rozważmy podobieństwo tego fragmentu do 1 Tym:

1 Tym 1:11-15
Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się.

Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości.

Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem – Ewa.I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo.

Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu – z umiarem.

1 Kor 14:34-35
kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć;
nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane,
jak to Prawo nakazuje.
A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu.

https://ehrmanblog.org/was-paul-a-misogynist/

4. Paweł i jego uczennica Tekla

Jestem w trakcie omawiania kwestii, czy Paweł napisał te wersety, które teraz znajdują się w 1 Kor. 14:34-35, czy też zostały one później dodane do jego listu przez redaktora/pisarza.  Aby zrozumieć, co mam jeszcze do powiedzenia na ten temat, muszę podać tylko trochę więcej informacji, szczególnie na temat legendarnej postaci, dobrze znanej we wczesnym kościele, ale dziś mało znanej poza środowiskiem badaczy wczesnego chrześcijaństwa. Jest to osoba o niepowtarzalnym nazwisku: Tekla, przypuszczalnie uczennica Pawła.

Oto, co mówię o niej i jej znaczeniu we Wprowadzeniu do Nowego Testamentu:

********************************************************

Słowa Pawła (w jego autentycznym liście) mogły zacząć żyć własnym życiem, ponieważ były używane w nowych kontekstach, zyskując znaczenie niezależne od tego, co pierwotnie oznaczały, gdy ogłaszał je swoim nawróconym. Co ciekawe, wypaczenie przesłania Pawła jest wyraźnie uznane za problem nawet na stronach Nowego Testamentu (2 List Piotra 3:16).

Być może tak stało się w serii opowieści, o których wiemy, że były w obiegu na początku drugiego wieku wśród innych chrześcijan, którzy widzieli siebie jako wyznawców nauk Pawła. Badacze od dawna wiedzą o liście, napisanym pod pseudonimem w imieniu towarzysza Pawła Tytusa, który popiera surową ascezę życia, polegającą między innymi na całkowitym wyrzeczeniu się radości z seksu. W swoich własnych listach nawet Paweł wzywał do celibatu w imię ewangelii. Jeśli to możliwe, chrześcijanie mieli powstrzymywać się od małżeństwa i ulotnych rozkoszy małżeńskiej błogości; lepiej było dla nich poświęcić się całkowicie Panu, ponieważ czas końca był bliski (1 Kor. 7). Nigdy jednak Paweł nie uzależnia zbawienia od całkowitej abstynencji. Koniec, który Paweł przewidział, oczywiście nigdy nie nadszedł, ale jego nauki dotyczące celibatu przetrwały, i rzeczywiście zaczęły żyć własnym życiem.

Niektóre spośród najciekawszych utworów wczesnochrześcijańskiej literatury to narracje skomponowane wokół osoby Pawła i wzorowane, w ograniczonym stopniu, na księdze Dziejów Apostolskich, jedyna narracja o nim, która została włączona do Nowego Testamentu. Z niekanonicznych relacji, być może najbardziej znane są te, które odnoszą się do czynów Pawła i jego uczennicy, Tekli. W tych i podobnych relacjach Paweł jest przedstawiany jako twardy orędownik wyrzeczenia się seksualnego, apostoł, który głosi radość z wstrzemięźliwości słuchaczom pragnącym uciec od trudów zaaranżowanych małżeństw i uniknąć opresyjnych układów społecznych, które pojawiają się w przebraniu ugruntowanej rodziny. Nic dziwnego, że tymi, którzy najbardziej brali sobie do serca (w tych opowieściach) słowa Pawła, były zazwyczaj kobiety, przeznaczone do życia pod opresyjnym jarzmem swoich przyszłych mężów. Historia Tekli jest typowa dla tych opowieści. Zaręczona z zamożnym mężczyzną z wyższych sfer, jest świadkiem pozyskiwania wiernych przez Pawła i zrywa zaręczyny. Wychodzi z domu, aby pójść za apostołem i cieszyć się uwolnieniem od obaw związanych z ciałem i dominacją męża. Jej narzeczony, jak można sobie wyobrazić, nie jest z tego powodu rozbawiony.Wyczyny Tekli zostały opowiedziane w II-wiecznym powieściopisarskim dziele zwanym Dziejami Pawła i Tekli. W miarę rozwoju fabuły jej narzeczony (w ostrych zmaganiach z matką, która ma stracić zamożną emeryturę z kontraktu) odwraca się od niej i ściga ją, domagając się w końcu jej egzekucji. Zostaje jednak w cudowny sposób uwolniona przez Boga, który chroni tych, którzy porzucili wszystko, aby przestrzegać jego woli wyrzeczenia się seksualnego. W kilku powiązanych ze sobą przygodach, ta boska ochrona i wierność Tekli wobec jej sprawy są wystawiane na próbę. W każdym przypadku, Bóg proklamowany przez Pawła dostarcza swoich wiernych sług tym, którzy są zdeterminowani, aby osiągnąć kompromis.

Oto, co Paweł głosi na samym początku opowieści Pawła i Tekli.  Jak widać, nie jest to przesłanie o zbawieniu, które przychodzi przez śmierć i zmartwychwstanie.  Jest to wiadomość o całkowitym wyrzeczeniu się seksualnym.  To właśnie to przesłanie przekonuje Teklę do bycia jego naśladowcą!

Nauka ta ma formę “Błogosławieństw” znanych z Kazania na Górze. Jak podobno głosił Paweł:

Błogosławieni ci, którzy zachowali czystość ciała, albowiem oni staną się świątynią Boga;

Boga; Błogosławieni, którzy są opanowani, albowiem Bóg do nich przemówi;

Błogosławieni, którzy wyrzekli się tego świata, albowiem oni będą miłymi Bogu;

Błogosławieni, którzy mają żony, tak jakby ich nie mieli, albowiem oni będą dziedzicami Bożymi;

Błogosławieni, którzy opuścili ten świat z powodu miłości do Boga, albowiem oni będą sądzić aniołów i będą błogosławieni po prawicy Ojca;…

Błogosławione są ciała dziewic, albowiem one będą miłe Bogu i nie utracą nagrody za swoją czystość; albowiem Słowo Ojca będzie dla nich dokonanym aktem zbawienia w dniu Syna swego, a oni otrzymają wieczny odpoczynek.

Biorąc pod uwagę stanowisko historyka, można by zadać pytanie, czy historyczny Paweł sam rozpoznałby tę wersję swojej własnej proklamacji. Niezależnie od tego, co zrobiłby z tego apostoł, historie o Pawle i Tekli cieszyły się dużą popularnością w pewnych kręgach, być może głównie, jak sugerowali niektórzy uczeni, wśród chrześcijańskich kobiet, które jako nawrócone osoby cieszyły się pewnym wyzwoleniem od ograniczeń związanych z małżeństwem i wymuszonym podporządkowaniem. To wyzwolenie zostało usankcjonowane w sposób apostolski w ascetycznym przesłaniu głoszonym przez samego misjonarza do pogan.

https://ehrmanblog.org/paul-and-his-female-disciple-thecla/

Powyższe posty pochodzą z blogu badacza Nowego Testamentu prof. Barta Ehrmana i zostały opublikowane za jego osobistą zgodą. Pod poszczególnymi częściami znajdują się linki do oryginalnych postów.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Spis treści
Najczęściej czytane
0
Podziel się swoimi przemyśleniamix