W zeszłym miesiącu zamieściłem kolejny post na temat późnego datowania Ewangelii Marka, ale dziś rano przypomniał mi się artykuł, który czytałem i zamieściłem kilka lat temu, a który z pewnością wzywa do przyjęcia daty tuż po 70 r. n.e. Ten artykuł nie odnosi się do daty per se, ale porusza trudności związane z datą znacznie późniejszą niż czasy panowania Wespazjana: 69-79.
Ten artykuł to Spit in Your Eye: The Blind Man of Bethsaida and the Blind Man of Alexandria autorstwa Erica Eve’a (jeśli pobliska biblioteka subskrybuje Proquest, możesz być w stanie uzyskać do niego dostęp bez ponoszenia kosztów), a mój pokrewny post na ten temat to to “Jezus wypluwający cesarza”. Nie będę powtarzał szczegółów, które tam przedstawiłem, z wyjątkiem tych, które pokrywają się z kilkoma punktami wyróżnionymi tutaj. (Zobacz ten wcześniejszy post dotyczący fragmentów ze Swetoniusza i Tacyta opisujących cuda uzdrowienia za pośrednictwem Wespazjana).
Krótko mówiąc, sedno tezy Erica Eve’a polega na tym, że autor Ewangelii Marka zareagował na propagandę Wespazjana, która promowała go jako uzdrowiciela i jako takiego opętanego przez boga Serapisa lub silnie faworyzowanego przez niego jako prawowitego władcę świata. Wespazjan, jak być może pamiętacie (szczegóły we wcześniejszym poście), jest znany z tego, że “cudownie” uzdrowił niewidomego człowieka za pomocą plwociny, gdy przebywał w Egipcie i przygotowywał się do powrotu do Rzymu, aby objąć władzę cesarską.
Ponieważ Wespazjan nie wywodził się z rzymskiej arystokracji, polegał w dużej mierze na programach propagandowych uzasadniających jego aspiracje do zastąpienia Nerona i kolejnych krótko rządzących władców. Historycy rzymscy, zwłaszcza Tacyt, informują nas, że:
podczas gdy Wespazjan czekał w Aleksandrii. . wiele cudów wydarzyło się, aby zaznaczyć przychylność nieba i pewną stronniczość bogów wobec niego. (Hist. IV. 81)
Bóg Serapis był złożonym bóstwem skonstruowanym kilka pokoleń wcześniej przez egipskich władców hellenistycznych po Aleksandrze mającego stanowić zachętę do zjednoczenia różnych ludów.
Kult egipski polegał na oddawaniu czci świętemu bykowi Ozyrysowi-Apisowi, który w tłumaczeniu greckim stał się Serapisem. Być może to właśnie związki tego boga ze światem podziemnym i płodnością rolnictwa sprawiły, że wydawał się on szczególnie odpowiedni dla zaszczepienia elementów hellenistycznych. Serapis przyjął atrybuty wielu greckich bóstw, w tym z początku Dionizosa i Hadesa, a następnie Zeusa, Heliosa i Asklepiosa [przyp. mój: Asklepios był bogiem uzdrawiania]. Być może pierwotnie miał on być bóstwem patronującym greckim obywatelom ptolemejskiej Aleksandrii, ale stał się szczególnie związany z rodziną królewską, a więc być może z kultem władcy. Choć Serapis miał prawdopodobnie zjednoczyć ludność grecką i egipską (Aleksandrii, jeśli nie całego Egiptu), nie udało mu się to, gdyż nigdy nie zainteresował rdzennej ludności Egiptu. Okazał się bardziej popularny wśród greckich mieszkańców, choć jego popularność spadła pod koniec okresu ptolemejskiego. W okresie rzymskim popularność Serapisa zdaje się ponownie wzrastać, a jego kult już dawno wykroczył poza Egipt, do czego przyczynił się niewątpliwie fakt, że był on następcą Izydy; oba bóstwa do czasów późnej republiki cieszyły się kultem w Rzymie. Jednak największy rozkwit kultu Serapisa miał nastąpić dzięki zainteresowaniu tym bogiem ze strony Flawiuszów. Wespazjan przybył do Aleksandrii w czasie, gdy związek z aspirującym cesarzem mógł przynieść korzyści zarówno aspirującemu bogu, jak i odwrotnie; poparcie kultu Serapisa dla Wespazjana pomogłoby obu stronom, a to mogło zmotywować kapłanów Serapisa do odegrania swojej roli w kampanii propagandowej Flawiuszów.
Uzdrowienia dokonane przez Wespazjana miały, jak się wydaje, wykazać bliski związek nowego cesarza z bogiem. Uzdrawianie było jedną z mocy od dawna przypisywanych Serapisowi, a pierwszym przypisywanym mu cudem uzdrowienia było przywrócenie wzroku niewidomemu, niejakiemu Demetriuszowi z Faleronu, ateńskiemu politykowi. . . . W niektórych opiniach dwa uzdrowienia dokonane przez Wespazjana można uznać za znak, że nie tylko cieszył się on błogosławieństwem Serapisa, ale że w pewnym sensie był utożsamiany z tym bogiem. Sugeruje to po części starożytny egipski mit, że królowie Egiptu byli synami Re, boga słońca, a potwierdza to fakt, że Wespazjan został pozdrowiony jako “syn Amona” oraz ” Cezar, bóg”, gdy odwiedził hipodrom niedługo później.
Głównymi adresatami tej propagandy byli przypuszczalnie mieszkańcy Aleksandrii i stacjonujące tam dwa legiony, których poparcie Wespazjan najwyraźniej chciał utrzymać. Bez wątpienia różni ludzie rozumieli ten splot wydarzeń na różne sposoby. Niektórzy mogli postrzegać Wespazjana jako niemal bóstwo, inni jako obdarzonego boską pomocą taumaturga, a jeszcze inni jako wyjątkowego szczęściarza, do którego uśmiechnęła się fortuna i bogowie. W każdym razie cuda uzdrowienia i ich związek z Serapisem wydają się być przeznaczone bardziej dla wschodniego niż zachodniego odbiorcy.
Klasycysta i specjalista od Swetoniusza, David Wardle, jest bardziej bezpośredni, jeśli chodzi o powód cudów Wespazjana:
[Swetoniusz] zachowuje logiczny porządek wydarzeń, zgodnie z którym Wespazjan, uzyskawszy potwierdzenie swego królowania (w sensie egipskim), miał teraz zademonstrować, że jest (znów w sensie egipskim) wcieleniem Serapisa, dokonując uzdrowień, jakich dokonywał sam bóg. (Wardle, s. 194)
Dlaczego Flawiusz milczy na temat cudów Wespazjana, o których czytamy w pismach rzymskich? Zdaniem Erica Eve’a, powodem byłoby to, że cuda Wespazjana były legitymizowane przez egipskiego boga, a Flawiusz nie mógł się zdobyć na przypomnienie czytelnikom o takim wydarzeniu w swoim dziele, które próbowało wykazać wyjątkowy status religii żydowskiej. Inną interesującą kwestią jest zrozumienie, dlaczego rzymscy historycy, którzy pisali o tych cudach Wespazjana, wyrażali się o nich z pewnym cynizmem. To kieruje naszą uwagę z powrotem na uwagę Eve’a, że cuda były przeznaczone dla wschodnich odbiorców, a nie rzymskich, zwłaszcza dla wyrafinowanej i bardziej sceptycznej klasy, z której wywodzili się rzymscy historycy.
Dobrze, ale nic z tego, co do tej pory zostało powiedziane, nie wystarcza, aby stwierdzić, że ewangelista był pod wpływem propagandy Wespazjana.
Interesujący jest natomiast kontekst, w jakim w Ewangelii Marka znajdujemy uzdrowienie niewidomego poprzez użycie plwociny. Zauważmy, co następuje po relacji Marka o tym cudzie:
8:22 Potem przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął.
23 On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: «Czy widzisz co?»
24 A gdy przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa».
25 Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał [on] zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie.
26 Jezus odesłał go do domu ze słowami: «Tylko do wsi nie wstępuj!».
27 Potem Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?»
28 Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».
29 On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz».
30 Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
Cud ten związany jest z twierdzeniem, że Jezus jest mesjaszem. Ale zauważcie … inną niezwykłą cechą tego cudu jest to, że zostaje on dokonany w dwóch etapach. Za pierwszym razem plwocina nie zadziałała prawidłowo. Przywraca niewidomemu jedynie częściowo wzrok. I to jest właśnie sedno następnego epizodu, który zostanie opowiedziany: Zrozumienie przez Piotra, że Jezus jest Mesjaszem, jest niedoskonałe. Potrzebuje on dalszego oświecenia, ponieważ nadal uważa, że Jezus pomaszeruje na Rzym zwycięsko i nie pozwoli się zabić – Ewangelia wg św. Marka 8,22-33
Po co więc autor miałby w ogóle wprowadzać plwocinę?
Eve pisze:
Plucie wydaje się więc osobliwie zbędne. (s. 14)
Podobieństwo obu historii polega więc nie tylko na powszechnym użyciu plwociny do leczenia ślepoty, ale także na kontekstach ideologicznych, w które te historie się wpisują.
Dalej,
Celem Marka jest … stworzenie aluzji do Wespazjana tuż przed wyznaniem Piotra; celem tej aluzji jest przeciwstawienie roszczeń mesjańskich, a nie zdolności uzdrawiania (zob. niżej). Wydaje się więc, że niezależnie od tego, skąd pochodzą inne szczegóły dotyczące głuchego niemowy i ślepca z Betsaidy, plucie w oko ślepca zostało wprowadzone przez Marka, aby stworzyć aluzję do współczesnej historii ślepca z Aleksandrii, a to samo słowo πτύσας użyte w Mk 8,23 zostało wstawione do Mk 7,33, aby utrzymać paralelizm między tymi dwoma historiami. Sugestia ta zostaje wzmocniona przez równoległe funkcjonowanie ślepców z Betsaidy i Aleksandrii. Opowieść o ślepcu z Aleksandrii jest częścią propagandowego wysiłku mającego na celu legitymizację Wespazjana jako postaci królewskiej, faworyzowanej przez bogów, utożsamianej z Serapisem i synem Amona. Opowiadanie o ślepcu z Betsaidy prowadzi bezpośrednio do ogłoszenia przez Piotra Jezusa Mesjaszem, a niedługo potem do Przemienienia, podczas którego Bóg ogłasza Jezusa swoim synem. Podobieństwo między tymi dwoma opowiadaniami polega więc nie tylko na wspólnym zastosowaniu plwociny do leczenia ślepoty, ale także na kontekstach ideologicznych, w które te opowiadania się wpisują. (s. 15)
Dla Eve’a wzór ten ma swój ciąg dalszy. Po tym jak Piotr zostaje skarcony za to, że nie dostrzega wyraźnie prawdy o mesjaństwie Jezusa, i po tym, jak Jezus odpowiada na prośbę Jakuba i Jana, aby zasiedli na tronach po obu jego bokach, Jezus daje lekcję swoim żydowskim słuchaczom na temat władców pogańskich:
A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. (Mk 10.42–43a). Stwierdzenie to można by odnieść do rzymskich lub mianowanych przez Rzymian władz w ogóle, ale bezpośrednio po wojnie żydowskiej Flawiuszowie byliby najbardziej oczywistym celem. Różnica w stylach uzdrawiania między Jezusem a Wespazjanem w pierwszym uzdrowieniu niewidomego zostaje w ten sposób odzwierciedlony w kontraście między ich sposobami bycia mesjaszem lub quasi-mesjaszam oraz synem boga w narracji pomiędzy dwoma opowieściami Marka o niewidomym. (s. 15)
Eric Eve odnalazł kilka innych śladów “ukrytego kontrastu Jezus-Wespazjan w innych miejscach Ewangelii Marka”. Słowa wstępne “są echem języka propagandy cesarskiej”, zwłaszcza słowa “dobra nowina” lub εὐαγγελίου, które “było używane w ogłoszeniach o zwycięstwach w bitwach lub o objęciu władzy przez cesarzy”. Jeśli słowa “syn Boży” w Mk 1,1 są autentyczne, to można zauważyć, że można je interpretować jako odpowiednik tytułu cesarza, divi filius.
Z pewnością jednak znamienne jest to, że jedynym człowiekiem, który stosuje te słowa do Jezusa, jest setnik odpowiedzialny za ukrzyżowanie Jezusa. Armia Wespazjana ukrzyżowała wielu Żydów w trakcie swojej kampanii, natomiast Jezus umiera na rzymskim krzyżu, w którym to momencie setnik ogłasza, że nie cesarz, lecz Jezus jest υἱὸς θεοῦ. (Mk 15.39). (s. 16)
Porównajcie następnie “Małą Apokalipsę” z Mk 13 i wyobraźcie sobie kontekst roku 70 n.e.. Tutaj Eve cytuje Gerda Theissena:
Wespazjan mógł być postrzegany na Wschodzie jako władca, który uzurpował sobie mesjańskie oczekiwania i legitymizował się przez proroków i cuda. . . . Jako uzurpator musiał się oprzeć na głośnej i energicznej propagandzie. Ostrzeżenie przed pseudomesjaszami w Mk 13,21-22 mogło zostać sformułowane na tle takiej “kampanii propagandowej” zwycięskiego nowego cesarza, który zaprowadził pokój, ujarzmiając Żydów, i którego legitymizacja została poparta znakami i cudami. W takim przypadku pseudomesjasze nie byliby przywódcami rewolty przeciwko Rzymianom, ani nie reprezentowaliby oczekiwań opartych na wspomnieniach o tych przywódcach. Przeciwnie, krytykowana była uzurpacja nadziei religijnych przez rzymskiego władcę, który zdławił powstanie. (Theissen, Gospels in Context, 267-68; cytowany przez Eve’a, s.16)
Skoro Mateusz i Łukasz zrezygnowali z użycia plwociny u Marka, można sądzić, że propaganda Wespazjana nie miała już znaczenia dla ich czytelników. Łatwo sobie wyobrazić, że narracja Marka miała szczególne znaczenie dla publiczności dobrze znającej propagandę Wespazjana.
Tymczasem,
czy Ewangelia Marka nie jest skierowana do czytelników, którzy doświadczają prześladowań? Jeśli tak, to musimy się zastanowić, dlaczego wiemy nic o prześladowaniach chrześcijan za czasów Wespazjana. Cóż, tak się składa, że natknąłem się również na artykuł wyjaśniający, dlaczego należy zakwestionować to naiwne odczytanie Ewangelii. Napiszę o tym wkrótce.
I wiem, że wielu czytelników zakwestionuje mnie, gdy powiem, że jest bardzo mało dowodów na to, że jakiekolwiek popularne ruchy mesjańskie były odpowiedzialne za wojnę żydowską. Flawiusz mówi o proroctwie dotyczącej objęcia władzy nad światem, które wypełniał Wespazjan, ale nie mówi, że Wespazjan jest zapowiedzianym “mesjaszem”. Omówię to bardziej szczegółowo w przyszłym poście.
Eve, Eric. “Spit in Your Eye: The Blind Man of Bethsaida and the Blind Man of Alexandria.” New Testament Studies 54, no. 1 (January 2008): 1–17.
Wardle, D. “Suetonius on ‘Vespasianus Religiosus’ in Ad 69-70: Signs and Times.” Hermes 140, no. 2 (2012): 184–201. https://www.jstor.org/stable/23251924
Powyższy tekst jest tłumaczeniem postu pochodzącego z bloga Vridar.org. Publikacja nastąpiła za wiedzą i zgodą autora. Oryginalny tekst postu znajduje się pod następującym adresem:
https://vridar.org/2021/01/05/spit-at-a-late-date-for-the-gospel-of-mark/