Pozwólcie, że powtórzę to, co powiedziałem na początku tego wątku, aby wyjaśnić, w jakim kierunku on teraz zmierza.
Kilka tygodni temu zdecydowałem, że chcę napisać kilka postów na temat różnic między rozumieniem “zbawienia” u Jezusa i u Pawła; wtedy zdałem sobie sprawę, że aby wyjaśnić jedno z nich, będę musiał omówić podstawowe idee żydowskiego apokaliptycyzmu; wtedy przyszło mi do głowy, że warto byłoby zająć się historycznymi korzeniami i rozwojem apokaliptyki; zdałem sobie sprawę, że nie mógłbym tego zrobić bez omówienia klasycznych proroków Starego Testamentu (Izajasza, Jeremiasza itd.). Ale potem przyszło mi do głowy, że aby to zrobić, musiałbym wyjaśnić, czym w ogóle było “proroctwo” w Starym Testamencie, przed prorokami klasycznymi.
Uważam, że jest to ważna dyskusja, ponieważ większość chrześcijańskich czytelników zakłada, że prorocy biblijni byli zainteresowani głównie przepowiadaniem przyjścia Jezusa, a przynajmniej jakiegoś mesjasza, który zbawiłby ludzi, cierpiąc za nich. W rzeczywistości tak nie jest. To nie są poglądy, które można odnaleźć, czytając te teksty w ich własnym kontekście.
Dlatego też moje ostatnie posty mówiły o poglądach, które można znaleźć u proroków, a za reprezentatywnego uznałem Izajasza. Każdy prorok jest oczywiście inny, ponieważ wszyscy zajmują się skrajnie różnymi sytuacjami – prorok przemawiający do północnego królestwa Izraela w VIII wieku przed Chrystusem, oczekujący inwazji wojsk asyryjskich, będzie miał inne problemy na głowie niż prorok Judei (królestwa południowego) dwieście lat później, piszący na wygnaniu w Babilonie, mający nadzieję, że naród może powrócić i zacząć wszystko od nowa.
Mimo to prorocy Biblii hebrajskiej mają wiele podobieństw. Oto ich krótka lista. Przeczytajcie któregokolwiek z nich – Jeremiasza, Ezechiela, Amosa, Ozeasza, wybierzcie. Oto, co mają ze sobą wspólnego.
- Prorocy są przedstawiani jako rzecznicy Boga, którzy interweniowali w sprawy narodu izraelskiego lub judzkiego, gdy sprawy nie układały się dobrze.
- Prorocy są szczególnie zaniepokojeni społecznymi i religijnymi wykroczeniami ludu (niektórzy, jak Amos, bardziej zajmują się sprawami społecznymi; inni, jak Ozeasz, koncentrują się bardziej na sprawach religijnych – właściwym oddawaniu czci Jahwe).
- Prorocy przepowiadają, ale nie przewidują wydarzeń, a te, o które mówią, nie będą miały miejsce setki czy tysiące lat po ich czasach. Mówią natomiast o swoim czasie i są zakorzenieni we własnych kontekstach historycznych. Ich przepowiednie dotyczą tego, co Bóg zrobi z ludźmi, jeśli nie powrócą do Niego i nie będą zachowywać się zgodnie z Jego wymaganiami, albo tego, co zrobi teraz, gdy ukarał ich za nieposłuszeństwo.
- Kiedy mówią o przyszłym potomku Dawida, mają na myśli kogoś, kto pojawi się wkrótce, najpewniej jeszcze za ich czasów, aby ponownie objąć władzę królewską w Izraelu.
- Cierpienie narodu spoczywa w rękach Boga. Owszem, ludzie mogą i postępują w sposób szkodliwy dla innych (to duża część problemu). Ale sam upadek narodu nastąpi na skutek działania Boga. To On sprowadza suszę, głód, epidemie, trudności gospodarcze i klęski militarne. Jeśli naród jest wierny Bogu, zostanie nagrodzony. Jeśli nie, zostanie surowo ukarany.
- Bóg nie jest po prostu Bogiem swojego ludu. Jest On suwerennym Panem całej ziemi, a wszystkie inne narody spełniają Jego wolę. Jest Stwórcą wszystkiego i posługuje się wszystkimi narodami, aby wypełniać swoją wolę.