Apokalipsa Zwierząt cz.3 – od wygnania do Judy Machabeusza.

15 sierpnia 2022
Picture of Dawid
Dawid
Skończyłem historię na Wydziale Historycznym UW ze specjalizacją historii Kościoła. Interesuję się światem późnego antyku, gnostycyzmem, neoplatonizmem i magią antyczną, jak również religiami Indii i mitologiami świata, od europejskich po polinezyjskie. Jestem też fanem twórczości H.P. Lovecrafta, komiksów DC i Warhammera 40k.
Księga Henocha

Spis treści

Kolejna część Apokalipsy Zwierząt przenosi nas w czasy historyczne: okres rozproszenia Izraela między narodami. Związek z narracją biblijną urywa się i od tego momentu badacz ma przed sobą niełatwe zadanie zinterpretowania treści Apokalipsy i znalezienia jej związku z historyczną rzeczywistością Judei V czy IV wieku – dla której pozabiblijnych źródeł jest bardzo niewiele. W tej części dostrzeżemy historiozofię, do której autor stara się przekonać czytelników – zajrzymy w świat niebiański, aby z punktu widzenia Boga dostrzec dzieje i ich wewnętrzną logikę, która tłumaczy też, dlaczego na Izrael spadały kolejne nieszczęścia. Ta ponura wizja dziejów – zdeterminowanych wydarzeń, które Bóg przewidział i od których wykonania nie zamierza odstępować – prowadzi jednocześnie do nowej nadziei: eschatologicznego odnowienia wszechrzeczy, które omówimy w kolejnej, ostatniej odsłonie tego cyklu.

Boscy nadzorcy.

59 Powołał siedemdziesięciu pasterzy i powierzył im owce, aby je paśli. Powiedział do pasterzy i do ich towarzyszy: „Każdy z was odtąd ma paść owce i czynić wszystko, cokolwiek wam polecę. 60 Przekażę [je] wam dokładnie policzone i którą wskażę, że ma być zabita, zabijecie ją”. I przekazał im te owce. 61 Zawołał drugiego i powiedział doń: „Stój i patrz uważnie na to wszystko, co pasterze robią z owcami, gdyż oni zniszczą spośród nich więcej, niż nakazałem. 62 Zapisz wszelkie nadużycie i zabójstwo spowodowane przez pasterzy, ile ich zabiją z mojego rozkazu, a ile zabiją z własnej woli. Zapisz, który z pasterzy którą zabił. 63 Przeczytaj mi, ile  dokładnie oni zabili z ich własnej woli, a ile z mojego rozkazu, aby to było świadectwem dla mnie przeciwko nim, abym mógł poznać wszystkie czyny pasterzy i kiedy będę ich oceniał, abym mógł zobaczyć, co zrobili i czy byli wierni mojemu rozkazowi, czy nie. 64 Nie muszą jednak o tym wiedzieć i nie musisz ich o tym informować ani ich karcić, tylko spisz dokładnie, co każdy z nich z osobna dokonał, kogo pasterze zabili, i przedstaw mi to wszystko”.

Jak pamiętamy, owce odstąpiły od swojego Pana. W odpowiedzi Bóg zrywa z nimi bezpośrednią więź i przekazuje je w ręce nadzorców – pasterzy. Zgodnie z logiką Apokalipsy, w której zwierzęta oznaczają ludzi, a ludzie – więcej niż ludzi, owi pasterze muszą oznaczają pewien rodzaj anielskich potęg. Różnią się jednak od wcześniejszej prezentacji aniołów jako gwiazd, jak widzieliśmy w czasach przedpotopowych. To raczej próba wykorzystania przez autora Apokalipsy popularnego biblijnego motywu „złego pasterza” (Iż 56,11; Jer 23,1-4, 25;34-36; Ez 34; Zach 10,3; 11,4-17). Owi nadzorcy mają być wykonawcami Bożej kary wobec tych, którzy na tę karę zasłużyli.

Jednocześnie Bóg wyznacza też innego, niebiańskiego nadzorcę, aby kontrolował pracę tamtych. Tworzy się więc pewien rodzaj niebiańskiej biurokracji. Jahwe przewiduje, że siedemdziesięciu pasterzy przekroczy swoje uprawnienia i wyrządzi więcej szkód niż było im przykazane – jest to swoista teodycea, wyjaśniająca, czemu Bóg jednocześnie używa narodów pogańskich do karania Izraela, jak i jest rozgniewany na te same narody, które przecież wykonują Jego wolę. Wyjaśnienie brzmi: narody nienawidzą Izraelitów bardziej niż tamci na to zasługują. Zostaną z tego rozliczone w swoim czasie.

Symbolika liczby siedemdziesiąt odnosi się tu jednocześnie do obrazu siedemdziesięciu narodów (z listy choćby z Rdz 10) czy siedemdziesięciu boskich synów Ela, jak i siedemdziesięciu symbolicznych tygodni z przepowiedni Jeremiasza (rozdział 25). Autor Apokalipsy łączy tutaj te dwa motywy w jeden: Izrael zostaje poddany „narodom” (symbolicznie siedemdziesięciu, czyli „wszystkim”), co jest obrazem przestrzennym, ale przekonamy się później, że owi nadzorcy się zmieniają, więc obraz staje się też czasowy, jak u Jeremiasza. Podział pracy tych „aniołów narodów” dzieli się według schematu 12 + 23 + 23 + 12, co odpowiada mniej więcej podziałowi na cztery okresy wygnania: babiloński, perski, ptolemejski oraz seleukidzki. Ten sam podział widzimy też w sławnym proroctwie z Daniela 7 o czterech bestiach, gdzie również ostatnią i najgroźniejszą było imperium Seleukidów, główny wróg Izraela z czasów spisywania księgi.

Okres pierwszy – babiloński.

65 Patrzyłem tak długo, aż ci pasterze kolejno trudnili się wypasaniem (owiec). Zaczęli oni zabijać i niszczyć więcej, niż im nakazano i wydali oni te owce na łup lwów. 66 Lwy i tygrysy rozszarpały i pożerały większość tych owiec, a dziki dopełniły z nimi reszty. Podpalili wieżę i zniszczyli dom. 67 Bardzo się zasmuciłem z powodu wieży i zniszczenia domu owiec. Potem nie mogłem już dojrzeć, czy te owce powróciły do owego domu.

Nadchodzi wykonanie wyroku. Autor najwyraźniej łączy tutaj w jedno oba najazdy obcych imperiów: asyryjskiego (które zniszczyło królestwo północne) i babilońskiego (które zniszczyło Judę). Kara jest zatem solidarna i dotyczy wszystkich Izraelitów – to z kolei sugeruje, że nikt nie może wynosić się nad pozostałych. Wspólna tragedia buduje narodową wspólnotę. Udział „dzików”, czyli Edomitów, tych „zdradzieckich braci”, w zagładzie roku 587, jest gęsto poświadczony w Biblii.

68 Pasterze i ich towarzysze wydali te owce na pożarcie wszystkim dzikim zwierzętom. Każdy z nich w odpowiednim czasie otrzymał ich określoną liczbę i przy każdym z nich z osobna zapisano w księdze, ile ich zabił. 69 Każdy z nich zabił i zniszczył więcej, niż mu nakazano. Zacząłem więc płakać i bardzo rozpaczać i lamentować z powodu tych owiec. 70 Tak samo widziałem w widzeniu, jak ten, który trzymał księgę, zapisywał każdego dnia owcę, która ginęła z rąk tych pasterzy, i zaniósł całą księgę Panu owiec, przedstawił mu ją i pokazał, co każdy z nich uczynił, ile każdy z nich zabił (owiec) i ile każdy z nich przeznaczył na zabicie. 71 Przeczytano księgę w obecności Pana owiec, a on wziął księgę do swoich rąk, przeczytał ją, zapieczętował i odłożył.

Sprawdza się zapowiedź Boga, że anielscy nadzorcy nie dopełnią swoich obowiązków i dzikie zwierzęta, którym wydali owce, będą zabijać więcej niż powinny. Zdeterminowany przez Boga ciąg dziejów jest zatem, w pewnym sensie, wadliwy, a wobec złych aniołów zostaną wyciągnięte konsekwencje. To jednak kwestia przyszłości: Bóg wie o niesprawiedliwości, ale nie interweniuje, „pieczętując i odkładając” księgę z grzechami narodów.

Okres drugi – perski.

72 Następnie zobaczyłem, jak stali na pastwisku przez dwanaście godzin i oto trzy z tych owiec powróciły, przybyły, weszły i zaczęły odbudowywać wszystko, co się z tego domu rozpadło. Lecz dziki przeszkadzały im, tak że nie były w stanie odbudować cokolwiek. 73 Następnie zaczęły znowu budować jak przedtem i wzniosły tę wieżę i nadano jej nazwę wysokiej wieży.

Nie jest zupełnie jasne, kogo ma tutaj na myśli autor. Narracja biblijna identyfikuje dwoje prowodyrów odbudowy świątyni – następcę królów Zorobabela oraz arcykapłana Jozuego. Być może należy tu dołączyć towarzyszącego im proroka Zachariasza, a może „księcia judzkiego”, Szeszbassara z Ezd 1? Nie jest całkiem wykluczone, że symbole te odnoszą się jakoś do Ezdrasza i/lub Nehemiasza, choć na to szansa jest mniejsza. Kłopoty, jakich repatrianci doświadczali ze strony Edomitów, mieszczą się w narracji biblijnej. Jerozolimska świątynia zostaje odbudowana. Jednak…

I ponownie zastawiły stół przed wieżą, lecz wszystek chleb położony na nim był splamiony i nieczysty. 74 W owym czasie oczy tych owiec były ślepe, tak że nie mogły widzieć, podobnie jak i ich pasterze. Nie widziały.

Autor Apokalipsy wprowadza nam ideę wcześniej nieznaną i nieobecną w księgach biblijnych: jest coś nie tak ze świątynią jerozolimską. Nie jest taka, jak być powinna. Wykonywany w niej kult jest splamiony i nieczysty. Nie nadaje się do poprawnej służby Bożej! Powrót z wygnania nie odrestaurował pokoju między ludem a Bogiem.

Wyraża się tutaj wyraźnie niechęć autora Apokalipsy wobec kapłaństwa jerozolimskiego. Niechęć ta jest cechą całej Pierwszej Księgi Henocha, i nie tylko jej – poprzednio widzieliśmy też, że inne teksty z tego kręgu, np. Testament Dwunastu Patriarchów, odnosiły się życzliwie do sanktuariów Północy, a Jerozolimę, jakże ważną w Starym Testamencie, właściwie ignorowały. Jest dość powszechnie przyjęte, że historia o Czuwających z pierwszych stron 1 Hen jest również krytyką jerozolimskiego kapłaństwa. Wątek ten przenika więc całą tę księgę. To właśnie autorzy ksiąg henochiańskich podzielali z esseńczykami (choćby z Dokumentu Damasceńskiego IV 17, V 6-8) – nie uznawali Jerozolimy, przynajmniej w jej współczesnym sobie stanie, za właściwe miejsce kultu. Była miejscem nieczystym i splamionym. Problemem dla nas jest jednak to, że autor nie wyjaśnia, dlaczego tak jest. Orzeka ten fakt i koniec. Co gorsza, aż do końca Apokalipsy nie będzie żadnej próby oczyszczenia świątyni czy reformy kultu.

Co istotne, nie tylko owce są tu „ślepe”, ale i sami „pasterze”. Sugeruje to, że niższej rangi aniołowie nie mają też pełnego poznania Boga. Tak jak w wypadku ludzi, jest to konsekwencja ich złego moralnego wyboru, a nie apriorycznego Bożego wyroku.

Zostały one przeznaczone pasterzom na zagładę. Ci zaczęli deptać owce swoimi stopami i je pożerać. 75 Jednak Pan owiec milczał, aż wszystkie owce rozproszyły się poza granice i połączyły się z dziką zwierzyną, a (pasterze) nie wyrwali ich ze szponów dzikich zwierząt.

Ta krótka wypowiedź łączona jest obecnie z działaniami perskiego króla Artakserksesa III, nazywanego też Ochos, który prawdopodobnie w pewnym momencie, podczas kampanii przeciwko Egiptowi oraz zbuntowanemu Sydonowi, w okolicach 340-339 roku p.n.e. deportował pewną ilość mieszkańców Judei do Hyrkanii, na południe od Morza Kaspijskiego. Informacja o tym uprowadzeniu pochodzi z późnych źródeł: Paulusa Orosiusa (V w. n.e.) czy Jerzego Synkellusa (VIII-IX w.). Chociaż tradycja żydowska nie zachowała w pamięci tego zdarzenia, pośrednio można na to wskazywać pojawienie się imienia Hyrkanos (Hirkan) w społeczności żydowskiej około III wieku p.n.e. Do wydarzeń z kampanii Ochosa nawiązywała, w formie fabularyzowanej, deuterokanoniczna Księga Judyty.

Okres trzeci – grecko-ptolemejski.

2 Następnie zobaczyłem w widzeniu wszystkie nadlatujące ptaki nieba: orły, sępy, kanie, kruki. Orły przewodziły wszystkim ptakom, a one zaczęły pożerać owce, wydziobywać im oczy i pożerać ich ciało. 3 Owce krzyczały i narzekały w moim śnie z powodu tego pasterza, który pasł owce. 4 Zobaczyłem, że owce zostały pożarte przez psy, orły, kanie nie pozostawiające na nich ni mięsa, ni skóry, ni ścięgna, tylko same kości. Kości ich padły na ziemię, a liczba owiec zmalała. 5 Patrzyłem aż do momentu, kiedy dwudziestu trzech pasterzy pasło [owce]. Wypełnili oni, każdy w swojej kolejności, pięćdziesiąt osiem okresów.

Najazd Greków pod wodzą Aleksandra Wielkiego odróżnia się od wcześniejszych imperiów tym, że są oni przedstawiani jako ptaki, a nie czworonożne drapieżniki. Pożeranie, które nie pozostawiało nawet mięsa na kościach owiec, może być aluzją nie do przemocy wojskowej, ale do ekonomicznego ucisku. Palestyńska archeologia nie wspiera obrazu jakiegoś gospodarczego rozkwitu za panowania władców hellenistycznych – przeciwnie, był to czas stagnacji, jeśli nie upadku. „Kanie” to tutaj określenie władców z dynastii Ptolemeuszy, którzy rządzili Judeą po rozpadzie imperium Aleksandra.

Liczne są źródła wskazujące na powszechne ubóstwo, surowe traktowanie przez władzę czy depopulację tego obszaru, m.in. Hekatajos cytowany przez Józefa Flawiusza w Przeciw Apionowi  1,194-195:

…niemało ich jeszcze po śmierci Aleksandra wyemigrowało do Egiptu i Fenicji wskutek zamieszek w Syrii.

Podobne świadectwo o deportacjach ludności daje List Arysteasza 12-13:

…ów bowiem [Ptolemeusz I Soter] gdy najechał całą Celesyrię i Fenicję łącząc szczęście z męstwem, jednych przesiedlił, innych uwięził, strachem wszystkich sobie podporządkowując; przy tym uprowadził i prawie dziesięć dziesiątek tysięcy z kraju Judejczyków do Egiptu (…) po kraju osiedlił w warowniach – a już poprzednio niemało przybyło z Persem, przedtem zaś inni jako sojusznicy wysłani zostali, by walczyć z królem Etiopii razem z Psametykiem, jednakże nie przybyli w takiej liczbie, jak uprowadzeni przez Ptolemeusza Lagosowego.

Towarzyszące nowym najeźdźcom „psy” to znani już Filistyni, którzy w tym czasie, podobnie jak Judejczycy, zachowali swoją etniczną i religijną tożsamość. Potwierdza to choćby ich przywiązanie do świątyni Dagona, co można prześledzić w treści 1 Księgi Machabejskiej.

Okres czwarty– grecko-seleukidzki.

6 Z białych owiec urodziły się jagnięta, zaczęły otwierać swe oczy, widzieć i wołać do baranów. 7 Lecz (te) je prześladowały. Nie słuchały ich głosu. Przeciwnie. Ich głuchota i ślepota jeszcze bardziej się wzmogły. 8 Zobaczyłem, w widzeniu, jak kruki zaatakowały jagnięta. Wzięły jedno z jagniąt, a barany rozszarpały i pożarły. 9 Zobaczyłem, że jagniętom wyrosły rogi, ale kruki zrzuciły z nich te rogi. Zobaczyłem jak na jednym z tych baranów urósł wielki róg i jak otworzyły się im oczy. 10 Wejrzał na nich i otworzyły im się oczy. Przywołał barany. Ujrzały go barany i wszystkie zbiegły się do niego. Pomimo to wszystkie orły, sępy, kruki i kanie nadal rozrywały owce na kawałki, zlatywały na nie i pożerały. Owce milczały, ale barany narzekały i krzyczały. 12 Kruki walczyły i toczyły bój z baranem. Chciały zerwać mu róg, ale nie dały mu rady.

W tym nowym okresie następuje pokoleniowa zmiana – młode jagnięta otwierają oczy, wbrew zamkniętym oczom dawnych pokoleń. W odpowiedzi ślepe stare owce zaczynają je prześladować. Wyobrażamy sobie, że autor ma tu na myśli środowisko religijne, z którym sam się identyfikuje – pojawia się grupa pobożnych Żydów, którzy nareszcie rozumieją, co jest dobre, a co złe, według Apokaliptyka – i których uciska stary establishment.

„Jedno z jagniąt”, które zostało rozszarpane, a od którego wziął początek ten narodowy opór, to prawdopodobnie arcykapłan Oniasz III, zamordowany w 170 roku p.n.e., znany ze swojej opozycji wobec hellenizacji. Oznaczałoby to również, że autor Apokalipsy poczuwał się do jakiejś wspólnoty z arcykapłanem, nawet jeśli nie z jerozolimską świątynią.

Na miejscu wcześniejszych ptolemejskich kań pojawiają się kruki – symbole kolejnych prześladowców, Seleukidów. W odpowiedzi na ich prześladowania występuje Juda Machabeusz – baran z wielkim rogiem, symbolem siły i przywództwa. Choć udało mu się organizować opór i stawić czoła nieprzyjaciołom („barany zbiegły się do niego”), to jego zwycięstwa były ograniczone, bo wrogowie nadal uciskali lud. Tak czy inaczej, w jego obecności „otwierają się oczy”, co stawia Judę Machabeusza w tym samym rzędzie, co Mojżesza i Samuela. Zrywa się przeciwko niemu cała panhelleńska koalicja („orły, sępy, kruki i kanie”), ale nie daje rady go pokonać. Odpowiada to opisowi z 2 Mch 8,9:

Ten zaś [Ptolemeusz] natychmiast wybrał Nikanora, syna Patrokla, jednego z pierwszych przyjaciół [króla], i posłał go na czele nie mniej niż dwudziestu tysięcy ludzi, pochodzących ze wszystkich narodów, aby wytępić cały naród żydowski.

Baran z wielkim rogiem nie zostaje pokonany. To natomiast oznacza, że autor Apokalipsy albo wiedział o śmierci Judy w bitwie z wojskami Demetriusza I Sotera w roku 160, ale postanowił o tym nie wspominać w swoim utworze – albo o niej nie wiedział. Jeśli prawdą jest ta druga ewentualność, dawałoby nam to terminus ante quem utworu właśnie na rok 160 p.n.e.

W tym miejscu kończy się narracja historycznych wydarzeń w Apokalipsie Zwierząt. Kolejne wersety odsyłają nas już do oglądanej przez wizjonera, ostatniej i rozstrzygającej wojny dobra ze złem. Pośrednio wskazuje to, że omawiany przez nas tekst powstał właśnie w tym czasie – czytelnicy Apokalipsy, poznawszy burzliwe dzieje dotychczasowej historii, powinni teraz oczekiwać rozstrzygnięcia dziejowego dramatu, już zaraz, tuż za chwilę. Pozwala nam to ostrożnie datować utwór właśnie na ten czas: moment, gdy Juda Machabeusz żyje, a wojna przeciwko Grekom nadal trwa.

W kolejnej, ostatniej części cyklu przedstawię eschatologiczny obraz, jaki kreuje Apokalipsa i co obiecuje wiernym, którzy wytrwają w gronie owiec o otwartych oczach.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Spis treści
Najczęściej czytane
0
Podziel się swoimi przemyśleniamix