site-logo

Datowanie Pięcioksięgu: Berossos i Genesis, potop, cz. 4

3 listopada 2022
Dawid
Dawid
Skończyłem historię na Wydziale Historycznym UW ze specjalizacją historii Kościoła. Interesuję się światem późnego antyku, gnostycyzmem, neoplatonizmem i magią antyczną, jak również religiami Indii i mitologiami świata, od europejskich po polinezyjskie. Jestem też fanem twórczości H.P. Lovecrafta, komiksów DC i Warhammera 40k.
stare-księgi

Spis treści

Kontynuuję wywód Russella Gmirkina zawarty w jego “Berossus and Genesis, Manetho and Exodus”. Autor wskazuje tam na wielość paraleli zawartych w Babyloniace Berossosa oraz w Księdze Rodzaju – co jego zdaniem sugeruje, że autor Genesis tworząc swój tekst znał, odnosił się i miejscami również świadomie komentował dzieło babilońskiego kapłana. Celem autora pierwszej księgi Tory było napisanie swojej własnej, “lepszej” wersji początków świata i ludzkości w ramach historii świętej Izraela. Owa “lepszość” wyrażała się zarówno w nawiązywaniu do historii świętych znanych skądinąd (tu: z Babilonu), jak i w korygowaniu ich narracji i przedstawianiu własnej wersji wydarzeń.

Celem Gmirkina jest tutaj również przekonanie nas, że autor czy autorzy ksiąg Tory nie korzystali bezpośrednio – jak to się często przypuszcza – z wcześniejszych tekstów babilońskich (tu jako pierwszy przychodzi na myśl Epos o Gilgameszu), ale elementy tych mitów, które odnajdujemy w Księdze Rodzaju, poznali i przejęli właśnie za pośrednictwem Berossosa. To ten pisarz właśnie, będąc kapłanem Marduka i mając nieograniczony dostęp do literatury babilońskiej, stanowił główne ogniwo, przez który mezopotamskie treści religijne wśliznęły się do mitologii izraelskiej.

Ponieważ zaś jego dzieło, Babyloniaka, czyli Historia Babilonii, zostało opublikowane w trzecim roku Antiocha I Sotera, tj. 278 roku p.n.e., pozwala to Gmirkinowi na datowanie powstania Księgi Rodzaju wkrótce potem, na lata siedemdziesiąte III wieku p.n.e.

Sumeryjskie Listy Królów.

Idąc krok dalej, po opisie stworzenia świata i kwestii przynoszącego mądrość węża (którego wzorem, przypomnijmy, miał być babiloński potwór apkallu, Oannes, pozytywny bohater kulturowy), Gmirkin porównuje dzieje przedpotopowe ludzkości, opisane w Biblii i u Berossosa.

Rdz 5,3-32 podaje listę dziesięciu długowiecznych patriarchów z rodu Seta, kończąc listę na Noem. Nie jest to żadna nowość dla czytelników literatury mezopotamskiej – w zasadzie bohaterowie biblijni są w nich nadal młodzikami, nigdy nie dożywając wieku tysiąca lat (najstarszy, Matuzalem, dziad Noego, miał 969 lat).

Porównując z Sumeryjskimi Listami Królów, jest to wartość śmiesznie mała. Jedna z przykładowych list (wersja G z Larsy) podaje na przykład następującą wersję początków historii:

Po tym, jak królestwo zstąpiło z nieba, królestwo było w Eridu. W Eridu Alulim został królem; rządził przez 28 800 lat. Alalgar rządził przez 36 000 lat. Dwóch królów; rządzili przez 64800 lat.
Następnie Eridu upadło, a królestwo zostało zabrane do Bad-tibiry. W Bad-tibirze Enmen-lu-ana panował przez 43 200 lat. Enmen-gal-ana panował przez 28 800 lat. Boski Dumuzi, pasterz, panował przez 36 000 lat. Trzech [było] królów; rządzili przez 108 000 lat.

Są to zatem miary nieporównywalne z biblijnymi, choć skala w sensie “żyli tak długo, że wykracza to poza ludzką miarę i upodabnia ich do bogów” jest zachowana. Sumeryjskie Listy Królów datuje się na aż III tysiąclecie przed Chrystusem. Odkryto ich wiele wariantów. Owa mityczna epoka długowiecznych królów nie kończy się wraz z potopem. Na przykład na wzmiankowanej wyżej liście wygląda to tak:

…Ośmiu królów panowało przez 385 200 lat. Potem nadszedł potop.
Po zalaniu potopu i zstąpieniu królestwa z nieba królestwo znajdowało się w Kisz. W Kisz Giszur został królem; rządził przez 1200 lat. Kullassina-bel rządził przez 900 lat. Nan-GIŠ-lišma panował przez 1200 lat…

Tymczasem w Biblii potop jest znaczącą cezurą w historii świata. Od tego czasu bowiem Bóg orzeka w Rdz 6,3:

Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat».

I Noe żyje wprawdzie jeszcze 950 lat, ale czas życia jego następców skraca się, aż osiąga dostojny, lecz bardziej “realistyczny” kres około tych 120 lat w czasach Abrahama.

Gmirkin widzi problem z łączeniem Sumeryjskich List Królów z Księgą Rodzaju: spośród wszystkich znalezionych, tylko jedna wersja Listy ma dziesięciu przedpotopowych królów, tak jak w Biblii. Inne mają siedmiu, ośmiu lub dziewięciu. Niektóre – jak tutaj cytowana – nie mówią o żadnym znanym bohaterze, który by ocalił ludzkość podczas katastrofy: potop po prostu przychodzi, a potem odchodzi i tyle. Tylko dwie lub trzy listy kończą się na znajomej postaci Ziusudry, czyli odpowiednika Noego.

Gmirkin te rozważania podsumowuje, cytując innego badacza, Cl. Westermanna, autora Genesis 1-11: Continental Commentaries:

Starej babilońskiej listy pierwotnych królów nie można już uważać za paralelę do Rdz 5 (…) Wszelkie podobieństwa, takie jak niezwykłe liczby, liczba dziesięć, ostatnie imię na liście, należy wyjaśnić przez późniejsze etapy tradycyjnej historii i wykluczyć uznawanie starej babilońskiej listy królów w jej oryginalnej formie za podstawę Rdz 5.

Innymi słowy: autor Księgi Rodzaju nie posługiwał się Listami Królów, tylko jakimś źródłem pośrednim. Tym właśnie jest dla Gmirnika Berossos.

O tym, że biblijny Henoch jest wzorowany na babilońskim Enmeduranki, królu-kapłanie Słońca z Sippar, pisałem już w innym miejscu. Również niebiańskie podróże Henocha mogą mieć swoje inspiracje w mitach o mędrcu Adapie. Z tym, że Enmeduranki również zajmuje różne pozycje w różnych wariantach List Królów: czasem jest numerem sześć, czasem numer osiem. Numerem siedem jest natomiast u Berossosa – tak jak Henoch jest nim w Biblii.

Te wspólne elementy Babyloniaki i Rodzaju – dziesięciu królów-patriarchów, numer siódmy zajmowany przez objawiciela niebiańskich prawd, a numer dziesiąty przez bohatera, który ocali ludzkość przed potopem – sugerują, że to właśnie z utworu Berossosa czerpali autorzy Tory, nie zaś z dużo starszej i prawdopodobnie słabiej dla nich osiąganej, jednej z wielu wersji Sumeryjskiej Listy.

Zachowana do naszych czasów w postaci rozległych cytatów wersja Berossosa zaś brzmi następująco. Niestety, jest to moje własne tłumaczenie na podstawie tłumaczeń anglojęzycznych (Czytelnicy muszą wybaczyć, nie umiem czytać pisma klinowego). Teksty w nawiasach dodałem ja, porównując imiona zapisane przez Berossosa po grecku z ich brzmieniem sumeryjskim; boldem zaś podkreślam imiona królów:

Aloros (Alulim), Chaldejczyk z Babilonu, był pierwszym królem (krainy) i panował przez dziesięć saroi. [Mówią, że opowiadał o sobie historię, że bóg wyznaczył go na pasterza ludzi].

Berossos napisał o terminach saroi i neroi i sossoi. Saros oznacza okres 3600 lat, neros – 60 lat, a sossos 36 lat.


Po śmierci Alorosa jego syn Alaparos (Alalgar) rządził przez trzy saroi. I po Alaparosie (rządził) Amelon (Ammeluanna), jeden z Chaldejczyków z miasta Pautibiblon (tj. Badtibira). Rządził on trzynaście saroi. Potem Ammenon (prawd. dublet Amelona) Chaldejczyk z miasta Pautibiblon. On rządził dwanaście saroi. W jego czasach Annedotos (Uanduga), stwór w postaci człowieka i ryby, pojawił się w Morzu Erytrejskim. Potem Amegalaros (Enmengalanna) z miasta Pautibiblon i panował przez osiemnaście saroi. Po nim Daonos (Dumuzi), pasterz z miasta Pautibiblon panował przez dziesięć saroi. I ponownie, w jego czasach cztery stwory o tym samym kształcie, hybrydy ryby i człowieka, pojawiły się w Morzu Erytrejskim tak, jak poprzednie. Ich imiona były następujące: Euedokos (Enmeduga), Eneugamos (Enmegalamma), Eneuboulos (Enmebulugga), Anementos (Anenlilda). Następnie Eudeoragchos (Enmeduranki) z miasta Pautibiblon został królem i panował przez osiemnaście saroi.


W jego czasie kolejny stwór, hybryda ryby i człowieka o imieniu Odakon (Utuabzu) pojawiła się w Morzu Erytrejskim. [Berossos] mówi, że te stwory razem wyjaśniły w szczegółach wszystkie rzeczy, które zostały przekazane przez Oannesa. Potem Amempsionos (Ensipazianna) Chaldejczyk z miasta Laraghos (tj. Larak) został królem i rządził przez dziesięć saroi. Potem Otiartes (Ubartutu) Chaldejczyk z miasta Laraghos został królem i rządził przez osiem saroi. Po śmierci Otiartesa jego syn Xisouthros (Ziusudra) panował przez osiemnaście saroi. Wszystkich królów było dziesięciu i (panowali przez) sto dwadzieścia saroi. W jego (Xisouthrosa) czasach nastąpił wielki potop.

Potop.

Opis tego kosmicznego kataklizmu zachowany w Babyloniace brzmi zaś następująco:

Kronos [tj. bóg Ea] objawił się Xisouthrosowi we śnie i objawił mu, że piętnastego dnia miesiąca Daisios ludzkość zostanie zniszczona przez potop. Z tego powodu rozkazał Xisouthrosowi, aby ten zakopał wszelkie pisma w Sippar, mieście słońca. Następnie miał zbudować łódź i wejść na nią wraz ze swoją rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Miało się w niej znajdować pożywienie i napój. Miał załadować na nią również skrzydlate i czworonożne istoty żywe oraz przygotować wszystko do żeglugi. Jeśli zostałby zapytany, dokąd chce żeglować, miał odpowiedzieć: „Do bogów, aby modlić się o dobro dla ludzi”. Wypełniając polecenie, (Xisouthros) zbudował łódź długą na pięć stadiów i szeroką na dwa stadia. Zebrał wszystko, co zostało mu polecone, i umieścił na niej swoją żonę, dzieci i najbliższych przyjaciół, i natychmiast nadeszły rzeczy od boga (tj. potop).

Trzeciego dnia po potopie, który nadszedł i szybko minął, Xisouthros wypuścił kilka ptaków, aby określić, czy gdzieś jest ląd, który wynurzył się z wód. Lecz nie znalazłszy ani jedzenia ani miejsca aby przysiąść, ptaki wróciły na statek. Po kilku dniach Xisouthros ponownie wypuścił ptaki i te powróciły na statek z łapami pokrytymi błotem. Wypuszczone trzeci raz, już nie powróciły. Xisouthros zrozumiał, że pojawił się już ląd. Oderwawszy część pokładu, zobaczył, że łódź osiadła na szczycie góry. Wówczas wylądował wraz z żoną, córką i nawigatorem. Wówczas oddał hołd ziemi i ustawił ołtarz. Podczas składania ofiar bogom, on i ci, którzy z nim wysiedli z łodzi, zniknęli.

Kiedy Xisouthros i inni nie powrócili, ci którzy zostali na łodzi zeszli na ląd i szukali ich, wzywając po imieniu. Nie zobaczyli już Xisouthrosa, lecz głos z nieba nakazał im, aby okazali cześć, ponieważ z powodu swojej pobożności odszedł, aby żyć z bogami, a jego żona [i córka] i nawigator dzielili z nim tę godność. Głos powiedział im również, aby wrócili do Babilonu i żeby odkopali pisma z miasta Sipparczyków, i ogłosili je ludzkości. Kraina, w której się znaleźli, to Armenia. Usłyszawszy te słowa, wykonali ofiarę dla bogów i pieszo udali się do Babilonu.
Część statku, który osiadł w Armenii nadal znajduje się w górach Korduaian w Armenii, i niektórzy ludzie, zeskrobując smołę ze statku, przynoszą ją i używają jako talizmanu.

To, że opis biblijny – tu za długi, aby go przytaczać w całości – był wzorowany na opowieściach mezopotamskich, to powszechnie stwierdzony fakt. Trzeba natomiast uwzględnić również i ten, że mezopotamskich opowieści o potopie jest kilka.

Najsłynniejszą z nich jest mit o potopie zawarty na 11 tablicy Eposu o Gilgameszu, którego bohaterem jest Utnapisztim. Zazwyczaj spotkać można twierdzenie, że do Biblii dostała się wersja właśnie oparta o ten wariant historii świętej. Faktycznie, zawierają one liczne paralele. Nie wiadomo, czy te elementy wywodzą się z jeszcze wcześniejszej wersji mitu, ponieważ już w eposie o Atrahasisie brak jest tych fragmentów narracji, które mogłyby służyć do takich porównań. Z kolei standardowa wersja Eposu o Gilgameszu, z 11 tablicą, może być datowana na lata od 750 r. p.n.e. i później – wcześniejsze wersje nie zawierają jej.

Gmirkin przyznaje wprawdzie, że w Ugarit odkryto w Syrii fragmenty eposu o Atrahasisie, co oznacza, że ok. 1300 r. p.n.e. mieszkańcy Kanaanu mogli znać babilońskie opowieści o potopie. Nie jest to jednak pytanie, czy znali jakąś wersję historii potopu, ale czy znali tę konkretną, której elementy pojawią się w Księdze Rodzaju. Odpowiedź musi być tu negatywna – nie wiemy, czy Atrahasis zawierał te motywy, które znajdujemy w Torze, więc nie może służyć jako argument za tezą, że autorzy Tory znali te właśnie motywy wcześniej.

Podobnie – odnalezione fragmenty Gilgamesza w Megiddo, datowane na XIV wiek p.n.e., również nie mogą być tego dowodem, ponieważ nie wiemy, czy ówczesna wersja Gilgamesza zawierała to samo, co znajdujemy na 11 tablicy. Gmirkin powołuje się tutaj na studium J. Tigay, The Evolution of the Gilgamesh Epic i stwierdza, że:

…historia potopu została dodana do historii [o Gilgameszu] dopiero w późnej „standardowej” wersji, której kopie odkryto jedynie w Mezopotamii, a te dopiero z około 750 r. p.n.e. i później. Wyraźne podobieństwa między biblijną historią potopu a źródłami mezopotamskimi są wyraźnie udokumentowane dopiero od około 750 p.n.e.

Co więcej, Gmirkin pisze później następująco:

Najbardziej uderzające podobieństwa między historią potopu z Księgi Rodzaju a tabliczką 11 z Eposu o Gilgameszu znajdują się również u Berossosa.

To by oznaczało, że autorzy Rdz wcale nie musieli koniecznie znać czy czerpać z Eposu – mógł to robić znany nam kapłan Marduka, i to on był źródłem dla izraelskich pisarzy (lub pisarza).

Co jest wspólne u Gilgamesza, Berossosa i w Biblii.

We wszystkich trzech wypadkach bóg objawia się człowiekowi, aby przestrzec go przed potopem. Berossos, wprawdzie Babilończyk, ale pisarz hellenistyczny, życzliwie dla swoich czytelników zamienia starego dobrego boga Enki-Ea na Kronosa, pasującego do tej roli dostojeństwem i “przedpotopowością”. W każdym z tych świadectw zostaje zbudowana prostokątna łódź zalepiona smołą, do której wchodzą ludzie i zwierzęta. Deszcz zalewa ziemię, arka osiada gdzieś w górach Kaukazu. Trzykrotnie zostają wysłane ptaki, aby sprawdzić, czy gdzieś jest suchy ląd – trzeci raz już nie wracają. Po wyjściu z łodzi ludzie składają ofiarę.

Tych właśnie elementów brakuje w eposie o Atrahasisie czy wzmiance o potopie w Sumeryjskiej Liście Królów.

Co jest wspólne tylko u Gilgamesza i Berossosa.

Co natomiast pomija milczeniem autor biblijny? To, że na arkę zostają zabrani inni ludzie – w Biblii jest to jedynie Noe, jego trzech synów i ich żony – bohaterowie mezopotamscy są “bardziej prospołeczni” i zabierają ze sobą więcej osób. Mezopotamski potop trwa też krótko (Berossos pisze, że “szybko nadszedł i szybko minął”, już trzeciego dnia). W końcu też – zarówno Utnapisztim, jak i Xisouthros zostają uhonorowani przez bogów i obdarowani nieśmiertelnością, podczas gdy Noego czeka ponury los człowieka (choć, jak wiemy z mitu henochiańskiego, istniała wśród Izraelitów tradycja wynosząca Noego do ponadludzkiej pozycji).

Te rzeczy sugerują z kolei, że Berossos albo posługiwał się 11 tablicą Gilgamesza w swojej pracy – co jest najbardziej prawdopodobne, skoro był to jeden z podstawowych tekstów mezopotamskich, zwłaszcza w tej “standardowej” wersji, na pięćset lat przed pracą nad Babyloniaką – albo ze wspólnych z nią źródeł.

Co różni wszystkich.

Do tej grupy należą takie dane jak: wymiary arki, nazwa góry, na której się ona zatrzymała po potopie (Nimusz u Gilgamesza, Korduaian u Berossosa i, oczywiście, Ararat w Biblii). Różnią się też gatunkami ptaków, które rozpoznają, czy wody już opadły. Największą różnicą jest natomiast imię bohatera, odpowiednio: Utnapisztum, Xisouthros (Ziusudra) oraz Noe.

Co wspólne w Gilg i Rdz?

Trzeba też przyznać, że zachowany tekst Berossosa pomija takie szczegóły jak drzwi, okno czy dach arki, do których nawiązuje zarówno 11 tabliczka Gilgamesza, jak i Biblia. Tę obserwację Gmirkin tłumaczy jednak faktem, że nie posiadamy faktycznego tekstu Berossosa, a jedynie streszczenie z ręki Aleksandra Polihistora, który – jakkolwiek jesteśmy mu wdzięczni za zachowanie tak obszernych fragmentów – mógł te elementy narracji pominąć. Nie byłby to jedyny taki wypadek w pracy tego intelektualisty – i rzecz również całkowicie zrozumiała. Nie są to też aż tak istotne szczegóły, które by chwiały formułowaną właśnie hipotezą: znacznie więcej jest rzeczy wspólnych dla wszystkich trzech, wspólnych dla Gilgamesza i Berossosa oraz wspólnych dla Berossosa i Biblii, co wskazuje na łańcuch zależności. Gdybyśmy mieli tekst Babyloniaki i tych elementów tam nie było – byłby to problem żądający wyjaśnienia. Tutaj pozostaje nam zdanie się na ryzykowne ex silentio – co nie zawsze jest metodologicznym błędem.

Wnioski.

Analiza kolejnych fragmentów Księgi Rodzaju utwierdza Gmirkina w przekonaniu, że nie ma podstaw, aby przesuwać datowanie początku Pięcioksięgu w odległą przeszłość, jak jak czyniła to teoria źródeł. Inspiracją dla autora czy autorów Genesis nie były teksty mezopotamskie pochodzące ani z epoki izraelskich królów, ani tym bardziej z epoki brązu – była nim Berossosowa Historia Babilonii. To w oparciu o nią, z jednej strony zainspirowani nią, a z drugiej – starający się ją “poprawić” intelektualiści izraelscy mieli napisać swoją własną wersję prehistorii, odpowiadającą na ich potrzeby i stawiającą historiografię ich narodu na równi z innymi narodami. Księga Rodzaju, a przynajmniej jej pierwsze rozdziały, miały udowodnić zarówno Izraelitom, jak i reszcie ludów, że “naród wybrany” zna pradzieje świata – pierwszych ludzi, dziesięciu pokoleń przedpotopowych oraz samego potopu – i w dodatku poznał je lepiej niż pozostali. Skoro jednak korzystali z Babyloniaki – na co wskazują przedstawiane przez Gmirkina argumenty – nie mogli pisać tej części Tory wcześniej. To pozwala na datowanie Księgi Rodzaju, w tej formie, w jakiej ją znamy, na czasy po publikacji Berossosa – tj. rok 278 p.n.e. – i data wydania Historii Babilonii jest więc dla niej datą post quem.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Spis treści
Najczęściej czytane
1
0
Podziel się swoimi przemyśleniamix